Nastawiałem się na coś gorszego, ale jestem pozytywnie zaskoczony. Nieprzesadzony jak większość amerykańskich filmów, nie głupkowaty, w ogóle taki trochę nie w ich stylu pod pewnymi względami. Może akcji jest mało, za to ciekawie się go ogląda. Po drugie mamy tutaj bardzo fajną Tianę Alexandrę, która ładnie się wygina. Niepopularny film i za to troszkę inny, może dlatego nie leciał w telewizji ;)
Gdybyś napisał po chińsku, tyle samo bym zrozumiał. Czyli nic. O czym, na Boga, jest ten film?
Oj to źle trafiłeś, bo akurat tak się składa, że studiuję Chiński :P Fabuła jest bardzo prosta. Waldo Tarr i Checkers Goldberd mają za zadanie rozbić pewien interes narkotykowy w Argentynie.