Mimo dość widocznych niedociągnięć na niwie fabuły jak i realizacji, polecam ten film - szczególnie ludziom w podobnym wieku co bohater. Można się z nim skonfrontować i zobaczyć w jakim miejscu w życiu my jesteśmy. Do tego dostajemy trochę uśmiechu i trochę mądrych stwierdzeń – a to już więcej niż w przeciętnym filmie i to nie tylko amerykańskim.
Cała recenzja pod linkiem:
http://komet.blox.pl/2014/12/Madrosc-nieco-roztrwoniona.html
"Część obsady w porównaniu do „Gardem State” się powtarza i po nich widać albo brak rozwoju, albo brak wytycznych od reżysera."
Powtarza się, bo to są przyjaciele Zacha.
" niedociągnięć na niwie fabuły"
co to oznacza?
Nie wspomniałeś o soundtracku. który jest naprawdę dobry i warto było poświęcić temu choćby zdanie.