Gdzie jesteś, Amando

Gone Baby Gone
2007
7,1 44 tys. ocen
7,1 10 1 44039
7,1 27 krytyków
Gdzie jesteś, Amando
powrót do forum filmu Gdzie jesteś, Amando

Ciężar wyboru

ocenił(a) film na 8

Co to kurna za nepotyzm? Czyżby B. własną kasę na ten film wykładał, że sobie braciszka, niejakiego C., do filmu wkręca? I w taki oto sposób powstają gwiazdorskie klany, a aktorzy bez "pleców" kończą na etacie kelnera w podrzędnej knajpie.
Se tak pisze, bo mi jakoś Casey specjalnie nie zaimponował swoim występem. Ot, przeciętna gra, irytujący głos (młodziak chyba kluchy miał w buzi jak wypowiadał swoje kwestie) i generalnie na siłę wrzucono go do obsady ("on tak młodo wygląda").

Sam film nawet ciekawy, ale mam wrażenie, że większa w tym zasługa autora powieści niż samego reżysera, bo filmowo to to raczej standard - poprawnie, ale bez błysku.
Kiedy toczy się śledztwo jest interesująco, ale pod koniec coś zgrzyta. Z jednej strony doprowadzono nas do ciekawego dylematu, arcytrudnej decyzji między równoważnymi wartościami, przy której można wybrać jedynie mniejsze zło, ale niespokojny sen i tak zapewniony będzie do końca życia, a z drugiej strony zrobiono to za pomocą trochę naciąganej fabuły, którą trudno bezkrytycznie zaakceptować. Zbyt to wydumane, zbyt absurdalne byśmy w 100% wczuli się w dylemat głównego bohatera.
I to ultimatum stawiane na końcu przez jego dziewczynę. Taki emocjonalny szantaż skreślił w moich oczach tę bohaterkę, a początkowo wbudzała moją sympatię. Przedmiotowo traktowany związek, który służy jako karta przetargowa w etycznie delikatnych wyborach nie świadczy zbyt dobrze o osobie która w tym związku tkwiła. Niech sobie każdy zada pytanie o siłę jej miłości, skoro zamiast wspierać swego ukochanego w prawdopodobnie najtrudniejszym dla niego wyborze w życiu, ona wbija mu nóż w plecy. Decyzja którą bohater podjął była w tej sytuacji jedynym możliwym wyborem i paradoksalnie to właśnie ta głupia baba się do tego przyczyniła.