Film jest nudny, niemal usnelismy z paczka kumpli w kinie... Nie wiem, w ktorym meijscu jest on kryminalem, bo po ~20 minuatch mozna mniej wiecej domyslic sie zakonczenia, ogolnie film bardzo przewidywalny :(
nie wiem skad te ochy i achy - deycyzje bohatera to totalne dno, wiekszosc ludzi staralaby sie zachowac totalnie odmiennie, a scenarzysta staral sie chyba napisac wszystko na zasadzie porzeciwienstwa, jesli tak moge to ujac
jedyne co mi sie spodobalo to scena smierci Remy'ego i motyw muzyczny do tej sceny
ogolnie nie polecam
a po co spryciarzu spoilery czytasz? było oznaczone, było nie czytać, zreszta chyba wiadomo, ze ludzie wypowiadają się po obejrzanym filmie, nie?
zejdź ze mnie syniu bo cię znajdę... jak nie masz nic konkretnego do powiedzenia o filmach (nie tylko w tym wątku) to radzę milczeć i nie udowadniać swojego prostactwa...
Moim zdaniem bardzo dobry film, akcja może i rozwija się powoli, ale w końcu wciąga tak, że trudno oderwać wzrok.
Poruszone są w nim bardzo ważne kwestie, zmuszające widza do przemyśleń, przemyśleń dotyczących postępowania bohatera.
Pozostawia pytania bez odpowiedzi, zmusza do wysiłku.
Polecam!
Do "pancor" ...
Sam jestes koleszko nieporozumienie, skoro idziesz z koleszkami na taki film, moze lepiej bylo sie wspolnie wybrac na komedie i ujarac morde badylem... Paranoja.
Widzac po filmach jakie ogladasz (gatunkach) uwazam ze bezpodstawnie dajesz ocene 1/10 dla tego filmu, a dla "Krola Lwa" dajesz 10/10, bo glupota jest oceniac film w gatunku ktory Cie nie kreci... Najpierw pomysl, potem zrob.
Gratuluje wygrania biletow.
niezly pieniacz z ciebie gozdzik. a czemu nie mozna isc z kolegami na "taki" film... aniby jaka jest wg ciebie widownia dla tego filmu?
jak podpisuje sie pod wypowiedzia pancora, chalowaty film i tez chcialabym wyjasnien merytorycznych od kogos kto uwaza inaczej. sama nie potrafie docenic tego filmu ale moze ktos odmieni me zdanie sensownymi argumentami.
"Kolezanko" :) moze i sie denerwuje :P ale nie potrafie pojac kogos kto daje dla "Krola Lwa" 10/10 a potem przysiada do Dramatu...
...ale mniejsza z tym, bo uwazam ze kady ma prawo do wlasnej oceny i upodoban co do filmow, aktorow, gatunkow itd.
Pozdrawiam.
wiesz, Król Lew to klasyka w swoim gatunku i rozumiem jego ocenę. Ale 7 dla "Troi" to już przesada :/
z tym się zgadzam - nie wiem jakim cudem dałem troi aż 7 ^^ gdyby nie to, ze bylem z kolezankami to bym na nim usnal w kinie ;)
synku, ty nie byłeś w kinie ani z kumplami, ani z koleżankami... na kilometr śmierdzi to tylko twoimi urojeniami... pewnie autobus PS przejeżdża przez twoją dziurę nie częściej niż raz na miesiąc...
Jeśli ktoś ocenia ten film na 1/10 to nawet nie ma o czym z nim gadać. Raz że tego nie zrozumie. Dwa, że mu z tym najwyraźniej dobrze więc po co uświadamiać ? Super, że jeden gostek z drugim ma swój gust, gorzej że nawet nie próbuje zrozumieć co obejrzał i jeszcze z kretyńskim zadowoleniem się z tym obnosi. Nie wątpię że kiepski to raczej był kinowy wybór dla paczki kumpli z browarami w rękach. Nie po tym się jednak ocenia filmy a ocena tegoż na "dno" i adekwatna temu poziomowi argumentacja wystawia laurkę tylko autorowi owej "recenzji" - nikomu więcej.
A Król Lew to jedna z najlepszych disneyowskich bajek jaka kiedykolwiek powstała w swojej klasie to arcydzieło niemal - skąd te dąsy ?
Uwazam, ze film "Gdzie jestes Amando" nie należy do tych, ktore oglada sie przy piwie. Wydaje mi sie, ze chocby troszeczke zmusza nas do refleksji. To nie jest zaden typowy kryminal czy film akcji. Tutaj trzeba pomysleć, a nie pieprzyc, ze film jest glupi po obejrzeniu 5 min. No sorry bardzo, ale ja nie do konca spodziewalam sie zakonczenia... to w jaki sposob zostalo ukazane. Wiedzialam, ze Amanda sie odnajdzie, ale poza tym chcialam obejrzec do konca. Film bez watpienia interesujacy, a Casey bardzo pasowal do roli, ktora tam zagral.
sorry, ale film byl do bolu przewidywalny, jedyne czego sie nie spodziewalem to to, ze glowny bohater odda Amande matce - zapewne zabieg ten mial na celu zaskoczenie widza...
ale zeby zastanawiac sie? odpowiedzcie mi and czym? jakie sam bym podjal decyzje? doskonale wiem co bym na miejscu bohatera zrobil, i wiem ze Amande bym zostawił tam gdzie była...
na prawde jak chcecie o czyms pomyslec to obejrzyjcie film ktory do tego zmusza, a nie keipska szmire z Hollywoodu, ktora pretenduje do orginalności
jak to mowia de gustibas non disqutant, wiec prosze skonczcie to uswiadamianie...
co do tego jak filmy oceniam, to moja prywatna sprawa, jesli uwazam cos za klasyke gatunku i "must see" to oceniam to na 10 i koniec, ot co... moze niektore oceny sa przejaskrawione, ale wiekszosc jest adekwatna
Bolą, człowieku to tylko oczy kiedy się czyta Twoje wypociny. Przez takich jak Ty cweli później oceny na filmwebie wyglądają jak wyglądają. Filmy chociaż troszkę bardziej ambitne są gnojone jakimiś 1/10 a przygłupia sensacja albo idiotyczne komedyjki to wooooooow 10/10 - nie może inaczej być.
Za samą grę aktorską (choćby Freeman czy Harris jeśli nie docenić Afflecka - ja akurat doceniam) to ocenka powinna oscylować wokół piątki. Nawet jeśli fabuła się nie podoba to są inne elementy które MUSZĄ podwyższyć ocenę - jeśli oczywiście chce się mówić o tej odrobinie obiektywności. A dopiero wtedy kiedy kogoś stać na obiektywną (w swoim przeświadczeniu) ocenę - dopiero wtedy możemy pogadać o gustach.
Sprawa ostatnia. Jeśli dla Ciebie wszystko było takie przewidywalne znaczy to że jesteś jakimś geniuszem (a z tego co piszesz to raczej wątpię) albo oglądasz film i non stop kombinujesz przy gażdej nowej postaci - "ten mógł porwać, ten mógł zgwałcić, ten mógł zabić" w rezultacie ZAWSZE okazuje się że trafiłeś, czyż nie ? Przewidywalność tego filmu to BZDURA być może największa którą tu nagryzmoliłeś. Nie mówię że ten obraz jest jakiś strasznie zakręcony ale z pewnością nie jest tak oczywisty jak Ci się wydaje i nieświadomie dajesz tego raz po raz potwierdzenie.
bo to jest film synku nie po to żebyś ty sie zastanawiał swoim wsiowym móżdżkiem co będzie dalej, ale po to żeby inni (nie taka sierota jak ty) myśleli co jest ważne, jakie zasady, jakie wybory, które drogi. a ty pewni poszedłeś na to jak na sensację w stylu "Pan i Pani Smith". ta klasyka mi do ciebie pasuje...
Banda pustaków poszła na zbyt ambitny film i go teraz krytykuje. Nie wiem po co tacy kolesie jak ty po podstawówce zaledwie chodzą na takie filmy! Lepiej idz se na harego portiera tam fabuła jest o wieeeele prostsza więc może byś zrozumiał darmozjadzie
Nie rozumiem jak można krytykowac ten genialny film?? Od dawna nie oglądałem czegoś równie podobnego, film wciąga a ostatnia scena to mistrzostwo. Główny bohater myślał, że oddając Amandę w ręce matki zrobi dobrze lecz gdy po jakims czasie widzi jak wygląda życie małej dziewczynki, zastanawia się nad słusznością swojej decyzji.
Nareszcie normalny komentarz ! Ja tez nie rozumiem krytyki. WIdac film nie dla wszystkich...
proponuję nie słuchać kolesia, który chodzi z "paczką swoich kumpli" do kina... to wskazuje na kompletnego kretyna albo pe...(sami wiecie kogo). ;)
Cóż by tu napisać ? Jakiś dziwny czlowiek wygrał bilety do kina i myślał, że to komedia albo science fiction. A tu niespodzianka. Film dla MYŚLĄCYCH !!! Proponuję zastanowić się nad decyzją bohatera troszkę bardziej... być może wtedy zrozumiesz, ze nie chodziło o totalnie odmienne zachowanie... A scenarzysta wycisnął wszystko co sie dalo z książki !!!