Coś sie ruszyło po "Katyniu" i bardzo dobrze. Widać, że Polacy chcą oglądać dobre i mądre filmy o swojej historii. Cieszę się, że polscy filmowcy wreszcie zaczęli jakoś na tę potrzebę reagować. Dość już tandetnych komedii romantycznych i kiczowatych sensacji.
Nie oglądam polskich komedii romantycznych i sensancji (bo nie lubię), ale określenie "tandetne i kiczowate" pasuje mi doskonale do filmów o naszej historii ("Katyń", "Czas honoru"). Niestety.
Wreszcie normalne nazwiska grających! Bez tych wszystkich Zakościelnych, Małaszyńskich, Mroczków itp... Frycz, Wilczak, Kozłowski! To są aktorzy!
Uwierz mi na słowo, że tandeta i kicz w "Katyniu" (czyli pewnie twoim zdaniem nadmierne uwznioślenie, patos i brązownictwo) to nic w porównaniu z różowym lukrem w filmach Zatorskiego oraz Saramonowicza (w przypadku tego drugiego dochodzą też wulgaryzmy udające podstawowy składnik języka potocznego).
Podpisuję się pod tym.
Szkoda, że polskie filmy "komediowe" (celowo w cudzysłowie) są zazwyczaj recenzowane jako 'inteligentne satyry' (ekhm...), a filmom historycznym, jakakolwiek tematyka by nie była i jacykolwiek aktorzy by tam nie grali, dolepia się etykietę "filmu, na które trzeba będzie pójść ze szkołą"... A społeczeństwo mamy jakie mamy...
Ja czekam na to by znalazły się chęci i pieniądze i by wreszcie nakręcono film o Bohaterach z Monte Casino! Wspaniala historia a do tego realizacja w stylu "Szeregowca Rayana" i mamy film którym mozemy sie szczycic i jednocześnie być dumni z Naszej historii!
Też czekam na Monte Casino. Pasikowski ma chęci, pomysł, ale nie może zebrać kasy. Tak samo ma chęci na "Dywizjon 101" o bitwie o Anglię, ale też kasy nie ma.
Nie!!!!!! Tylko nie Pasikowski. Jego filmy to porażki wszystko kiczowate i naciągane ( z całym szacunkiem do psów, do których ten klimat nawet pasował). A co do naszych filmów historycznych to chyba najdroższa historia na świecie. My po prostu mieliśmy słabość do fajerwerk. A co do mjr_Slotwina to zgadzam się całkowicie
Filmy można zrobić o:
- partyzantach podczas wojny. Pokazać to z perspektywy zwykłego żołnierza. jak to przeżywał itp. : "Partyzant"
- biografia wałęsy : "Solidarność"
- historia szachisty Akiba Rubenstaina(nie wiem czy dobrze napisałem) : "Szachista, czyli historia Akiba Rubenstaina"
- Serial o Marszałku Piłsudzkim
- Serial opowiadający o polskich legendach. Coś na wzór "Przygód Merlina"
- O powstaniu Warszawskich i uwzględnieniem ogromu zniszczeń. : "Warszawa 1944"
- historia alpinisty Kukuczki(nie wiem czy dobrze napisałem). : "Wyścig o koronę Ziemi"
- Geneza powstania wielkopolskiego. W końcu jedyne zwycięskie powstanie.
- Powstania na śląsku.
- Bitwa o Monte Casino.
- W walkach pod dowództwem Andersa.
- Biografie Słowackiego, Mickiewicza, Norwida.
- o dywizjonie 303
- Serial w stylu kompani braci opowiadający o polakach walczących na wszystkich frontach II wojny Światowej
- Historia rozbiorów Polski z uwzględnieniem powolnego upadku polski i szlachty działającej na niekorzyść polski.
Można by długo wymieniać. Mamy bardzo ciekawą historię. Wreście po Katyniu coś ruszyło. Jednak też liczę, że postawimy na jakość filmów a nie na ilość. Pozdrawiam.
Też bym chciała zobaczyć biografie polskich wieszczów, ale rzetelne i odbrązowione (bo co jak co, ale Mickiewicz, choć był dobrym pisarzem, jako człowiek, a w szczególności mąż, był zwyczajnie miałki). A poza tym (zacytuję samą siebie z jednego z dawnych tematów na forum głównym):
-coś z dziejów wczesnopiastowskich, może reakcja pogańska lub wyprawa Chrobrego na Ruś? Można byłoby zekranizować coś Bunscha
-porządny film o Kościuszce
-Legiony i ogólnie walka pod skrzydłem Napoleona (przy okazji pokazanie, jak wykorzystał Polaków)
-postmodernistyczna zabawa w stylu "Moulin Rouge!", opowiadająca o twórcach Młodej Polski lub romantykach
-przewrót majowy, sanacja i wybory brzeskie, czyli odbrązowianie historii II RP
-obrona Tobruku
-pogrom kielecki
-interwencja w Czechosłowacji w '68, z punktu widzenia zwykłego żołnierza.
Co jak co, ale sami musimy się o to zatroszczyć - chyba że byśmy weszli w koprodukcję z innym krajem, który byłby zainteresowany filmem o jakimś wydarzeniu historycznym (hm... Australia filmem o obronie Tobruku? a może Japończycy XD : http://www.youtube.com/watch?v=bB5D2jKvAWk&feature=PlayList&p=3656783529ED0EB1&p laynext=1&playnext_from=PL&index=22 ; no dobra, bez przesady ;) ).
W polsce też nasze filmy robi się z wyjątkowo małymi budżetami. Sypnijmy chociaż dwa razy do roku na jakiś porządny film około tych 8 mln euro. To będzie jakieś 32 mln zł. Ale nie zmarnujmy tego. Zatrudnijmy dobrego reżysera. I robimy film.
Ja liczę na film o Monte Casino. Moja sugestia? Pozbierać te 40 mln, zatrudnić zagranicznego reżysera, który zna się na rzeczy i pozwólcie, że kogoś zaproponuję;
Russell Mulcahy
Dlaczego? Reżyser z pewnością tani, a ma swój styl. Spójrzmy na niskobudżetowy "Zaginiony Batalion". Świetne kino za marne pieniądze i z rozmachem ;]
Nie tylko Steven Spielberg robi dobre kino wojenne ;] A Polsce potrzeba rozmachu, bo patosu mamy aż za dużo.
To ja już bym wolał o Narwiku, rola polaków pod Monte Casino była margina. A pod Narwikiem mieliśmy wielki wkład. Ale w sumie co tu jest do kręcenia? Jedna bitwa, ewentualnie kilka dni przed i po... dla mnie kiepski pomysł na film. Dużo lepiej byłoby nakręcic coś o powstaniu Warszawskim czy Kampanii Wrześniowej.
można jeszcze nakręcić film o obronie Westerplatte (tu w końcu wojna się rozpoczęła), najazd Rosjan na Polskę 17 września '39 bądź obrona Wizny ("polskie Termopile"). O obronie Wizny już nawet Szwedzi zrobili piosenkę, a w Polsce tylko słychać smętne jęki Górniakowej...
Co do reżyserów... Spielberg na pewno jest dobry, ale uważam, że film o naszej historii powinien zrobić Polak - najlepiej Polański. Gość nakręcił "Pianistę", więc mógłby spróbować z czymś podobnym. Wajda też jest OK, ale "Katyń" jest zbyt przereklamowany... a szkoda
Pozdro
- Czechosłowacja raczej nie, gdyż jedynie kogo będziemy gloryfikować to uciśnionych braci Czechów
- Najazd ZSSR nie, gdyż nie było tam zbytniego oporu z naszej strony
- Westerplatte być może dość fajny temat, można okazać zarówno strach zamkniętych ludzi w tej małej placówce a jednocześnie ich męstwo
- Czasy przed rozbiorowe (cokolwiek) nie gdyż ówczesna historia Polski nie jest znana na zachodzie
- Sikorski nie gdyż nie chciałbym aby tak wielki bohater zginął w katastrofie lotniczej gdy nie jesteśmy przekonani o sposobie jego końca życia
- Dywizjon 303 nie Polaków nie stać na taki film jedyne co to mogą go spieprzyć
- Polascy i Bonaparte hmmm........ dla większości krajów to postać pokroju Hitlera więc jako jego sojusznicy pomimo naszych racji to też niezbyt pozytywne
Moim zdaniem historią wartą milionów, a powstaniu tego filmu powinno zarówno towarzyszyć poparcie Polityków jak i Biznesmenów jest Powstanie Warszawskie 44'. Historia bez zbędnego patosu, ukazująca wielka odwagę, tragedię ludzi, pięknego miasta Warszawa jak i narodu Polskiego, bez wielkich wodzów, wielkich szarz jedynie ludzie ich odwaga i walka o przetrwanie. Trzeba też raz na zawsze wytłumaczyć światu, że Powstanie Warszawskie to nie było powstanie w Getcie, że to coś znacznie ale to znacznie ważniejszego. Ale żeby podjąć się tej historii musiałyby być zgromadzone duże pieniądze, zagraniczny reżyser światowej klasy nie obarczony naszym punktem widzenia oraz znane twarze kina zachodniego. Jak chcemy robić film o wielkim czynie to niech będzie to wielkie komercyjne kino.
Inne dobre tematy to:
- Żołnierze AK
- Zwycięskie Powstanie Wielkopolskie (czyn ludzi po tak długim czasie niewoli)
- Nasza historia Enigmy
- Cud nad Wisłą, obrona Warszawy przed Bolszewikami
Bo mnie już normalnie krew zalewa gdy widzę jak się pokazuje historie II WŚ w niektórych filmach.
- Niemcy mając jedyny ale to jedyny pozytywny aspekt w czasie trwania tej wojny a mianowicie zamach na Hitlera potrafią spzedać historię człowieka który uważał narody słowiańskie jak i żydów za podludzi i najchętniej orłałby nimi aryjskie pola przedstawiają go jako wspaniałego wielkiego człowieka
- Żydzi nie mając żadnego wpływu na wojne (no chyba że finansowanie Hitlera i Stalina przez ich banki) tworzą historię z niczego przedstawiając bandę zwyrodnialców z lasu jako bohaterów wojennych
- Pianista zresztą też odnosi się bardziej do tragedii Żydów niż Polaków jako narodu.
Polacy natomiast mając takie piękne jak i tragiczne karty historii (co do samej II WŚ) jak Wizna, Westerplatte, Kampania Wrześniowa, Powstanie Warszawskie, Narwik, AK, Generała Andersa, Sikorskiego, Enigmę, Dywizjon 303, Monte Casino, Market Garden (błąd dowóztwa skazał polaków na misję beznadziejną)
* Przepraszam za ewentualne błędy czy też konstrukcje części zdań (pośpiech).
Teraz jest kryzys, ale mogliby się postarać i to przynajmniej 10 mln euro sypnąć na film. I wtedy Polańskiego wziąć i robimy film.
ale po co skladac tyle kasy na jeden wielki film jak mozna nakrecic za to 10 "komedii romantycznytch" albo 100 odcinków Klanu?
50 godzin totalnie nieżyciowego crapu zajmującego czas antenowy uważasz za lepsze od parugodzinnego -w najgorszym razie słabego, ale nie beznadziejnego- filmu o prawdziwych wydarzeniach? Gratuluję.
Ironia może, ale wolę KLAN od historycznego chłamu! Dobry film historyczny bardzo chętnie, ale podkreślam - DOBRY.
A dla mnie "Klan" i reszta tego typu produkcji to dno dna - już wolałabym obejrzeć coś Eda Wooda niż takie coś. ;P
shamar: akurat w tym przypadku jakoś nie wyczuwałam, aby zygfryd mówił sarkastycznie ;>
"akurat w tym przypadku jakoś nie wyczuwałam, aby zygfryd mówił sarkastycznie ;>"
Ale chodzilo mi o to, ze to ja mowilem ironicznie :)
shamar - już nie wiem o co chodzi, ale mam nadzieję że tak jak ja oglądasz niesamowity serial KLAN. Polecam.
bo jestem ambiwalentny w kazdym calu... :D
"ale po co skladac tyle kasy na jeden wielki film jak mozna nakrecic za to 10 "komedii romantycznytch" albo 100 odcinków Klanu?"
to byla ironia... myslalem, ze twoj post nizej takze... (bezradny)
Kurcze.... niezły tekst! Co do Dywizjonu 303, to uważam ich za bohaterów. I bardzo bym chciał, żeby powstał o nim film, ale masz rację - Polaków na niego nie stać... :(
A tak w ogóle to jestem za jak największą ilością filmów historycznych. Ostatnio stwierdziłem, że tylko na takie jest sens się wybierać do kina. Jeżeli chcemy,żeby one powstawały, to w ten sposób musimy je wspierać. Na filmach " Popiełuszko..." i "Generał Nil" nie zawiodłem się, a wręcz przeciwnie. Jednak z pokazywaniem wcześniejszej historii w ten sposób byłbym ostrożniejszy. Wydaje mi się to niepotrzebne, są ważniejsze zadania. Przez komunę nie mamy niczego z XX wieku, produkcje lat 90-tych to żenada. Powstanie Warszawskie, Monte Casino,i jeszcze niejeden film o bohaterach z tych czasów. Potrzebujemy takich filmów, aby trochę uporządkować w głowach w naszym kraju historycznie, zwłaszcza z historii po 1944. Przecież na lekcjach historii na każdym szczeblu edukacji dochodzi się do do roku 1945, ale tylko jeżeli chodzi o zakończenie wojny.
Lech Wałęsa sprzedał prawa do swojej biografii co wytykano mu w wyborach prezydenckich w 1995 roku (że niby nie zapłacił podatku od kwoty, którą mu zapłacono).
'Inteligentne satyry' na polskie społeczeństwo to kiedyś może i robiono, ale skończyły się wraz z upadkiem tamtego systemu, i nie wiem czy to przez to że ten jest 'nie aż tak śmieszny', czy jednak tamci ludzie którzy robili komedie potrafili stanąć na wysokości zadania. Dziś jeszcze trzyma poziom Koterski.
A filmy historyczne są potrzebne, ale niestety tak jak mówiłeś daje się im etykietę szkolnych i sprowadza hurtem młodzież, która tylko popcorn wpieprza i wiele z takiego filmu nie wyniesie (poza pewnymi wyjątkami).
A jak już się jakiś pojawi film historyczny to zaczynają się głosy (dużo ich na filmwebie), że po co to,że strata kasy, że lepiej się zająć filmem współczesnym, itp.
ja chce zobaczyć film
* "1939" - wybuch wojny, najazd na Polske i zdrada sojuszników
* "szeregowy Wojtek Mis" - bardziej familijne kino
Polskie komedie romantyczne i sensacje są bardzo kiczowate, ale filmy "historyczne" wcale nie dużo mniej. Niestety.
Wolę dobry kicz historyczno-patriotyczny niż kiepski quasi-amerykańsko-romantyczny. Kicz nie musi oznaczać, że film jest słaby (vide "Moulin Rouge!").
weidzę, że jesteście wszyscy jednogłośni: macie dość sło9dkich i romantycznych filmów obrazujących w zasadzie nic i nic nie uczących, a np. takie historyczne są czegoś warte, no bo każdy szanujący się uczen wie, że lepiej do głowy wchodzi przez ciekawy film ;)
A co sie tak czepilisce II wojny ? Historia Polski nie zaczyna sie '39. Skoro Ukraincy kreca "Tarasa Bulbe" a ruskie zrobili "1612" to i my mozemy spojrzec np. powstanie Chmielnickiego ze "swojej strony" bez ogladania sie na poprawnosc polityczna. Zrobmy porzadny film o Zbarazu, Beresteczku, czy chociazby o zapomnianej a niezwykle waznej dla polskiej historii bitwie pod Batohem. Mamy Kirholm, Cecore. Albo siegnijmy po Piastow. Zeby zrobic dobre widowisko historyczne, wystarczy trzymac sie prawdy historycznej i scenariusz gotowy.
Tylko ,ze w tym p. kraju na nic nie ma pieniedzy... sorry - nie ma pieniedzy na rzeczy najwazniejsze, nie ma pieniedzy na poprawe zycia obywateli...
Na wszelkie zachcianki i luksusy rzadzących pieniadze zawsze sie znajdują...