Ten film ma 4.5mln złotych budżetu. W porównaniu szeregowiec ryan miał 70$ budżetu, a coś bliżej nas czyli ciemnoniebieski świat miał bodajże 8mln euro budżetu.
Taki tekst był w filmie "wielka heca bowfingera":
"Każdy film po odliczeniu wszystkich podatków, gaży aktorów, statystów, scenarzystów itp, kosztuje właśnie 2,500$" :P W tym wypadku mozna powiedzieć że "może" jest tak samo :P :P
nie zawsze budżet filmu idzie w parze z jakością.(patrz "Slumdog"-15 mln $)a już w ogóle jeśli chodzi o filmy polskie. przecież u nas w ogóle nie kręci się megaprodukcji, a jakoś jest kilka filmów, które biją na głowę te amerykańskie, na które wydano dziesiątki mln "baksów".
a kogo to obchodzi ile kosztował film?
Chyba tylko urząd skarbowy i laików.
Mnie interesuje jaki to będzie film a nie za ile.
Tylko że dośc niski budżet jak na produkcję historyczną może zaowocować inscenizacyjną biedą. A tego raczej każdy kto choć troszkę czeka na ten film chciałby uniknąć.
WAŻNA UWAGA. Tego typu kwot nie można tak łatwo porównywać. U nas wszystko jest jednak kilka lub kilkunastokrotnie tańsze (materiały, kostiumy, także praca ludzi przy filmie).
pozdr.
Panowi i panie bez stresu.
Co tu porównywać "gen Nila" do szeregowca - to jest bezpodstawne.
po 1 - tamten film był o lądowaniu w Normandii ten o bohaterze wojennym i reperkusjach jakie go spotkały tzn nie liczyłbym na to, że będzie w nim tyle scen batalistycznych co w Szeregowcu.
PO 2 - chyba nikt nie wie ile biorą dobrzy aktorzy w stanach (nie licząc gwiazd pokroju T Hanks-a)a ile polscy aktorzy.
Po 3 - u nas wszystko jest tańsze (kostiumy dublerzy montaż itd)
po 4 - kto mówi że jest to film wojenny ? jest to dramat historyczno-biograficzny.Ludzie ten film ma za zadanie przedstawić sylwetkę gen i jego zasługi i to dlaczego o nim warto pamiętać , a nie hekto litry krwi czy rzeź kilkudziesięciu tysięcy ludzi na polu walki.Tutaj okres wojenny ma być tłem dla dramatycznych losów gen Nila a nie na odwrót (jak często bywa w Hollywood).