Film ogólnie bardzo w porządku. Nie jest to jakieś arcydzieło ale jak na polskie warunki i niewielki budżet jest ok. Do rzeczy może się orientujecie o co może chodzić w tej scenie, kiedy to sędzia, bodajże Andriejewicz wychodząc z sądu liczy schody. Jestem przekonany, że ta scena ma jakieś znaczenie, przesłanie, ale jakie nie wiem.