Bugajski powrócił do swojego koronnego tematu i znów wygrał :) z resztą to nie tylko jego powrót ale także znakomitego w tej roli Łukaszewicza i samego Fieldorfa który dzięki temu obrazowi powróci w pewien sposób do świadomości nie tylko historyków.
sama historia jest bardzo klasyczna jednak poprowadzona bardzo sprawnie i z dbałością o historyczne realia ( przy budżecie wynoszącym trochę ponad 5 mln zł np. Katyń miał z promocją 20 mln zaś Popiełuszko 12 mln więc tym większy uznanie mam dla Bugajskiego).
Mamy na dodatek kilka świetnych scen jak ucieczka przed UB Fieldorfa rozmowa z rodziną przez kraty, liczenie schodów Andriejewa czy sama egzekucja.
Nie mu tu szantażu emocjonalnego czy robienie z generała herosa widzimy zwykłego człowieka któremu w ciężkich czasach przyszło okazać trochę więcej bohaterstwa i godności niż innym przy tym ciągle mającego trzeźwe spojrzenie na ówczesną rzeczywistość. Naprawdę udany to film choć jak sam reżyser przyznał żadne z Generała Nila wybitne dzieło.
Dla mnie najlepszy polski film historyczny od dawna. 8/10.
Film, który nie popełnił błędów podobnego tematycznie “Katynia”. Opowiedziany bardzo dokładnie, bez żadnych sztuczek, gwałtownych zwrotów akcji, skupia naszą uwagę na charyzmatycznym Nilu (dobra rola Łukasiewicza). Można by czepiać, że Bugajski operuje bardzo podobnymi środkami co w “Przesłuchaniu”, ale mało teraz dzieł, które odznaczałyby się tak solidnym wykonaniem. Z drugiej jednak strony Polacy mogli by czasem nakręcić coś niezwiązanego silnie z historią…
6/10