Przede wszystkim wywarł na mnie wrażenie klimat. Historyczne zaszłości
wybiły się na pierwszy plan, bo trudno obejrzeć ten film bez emocji. Ja
uczyłem się jeszcze historii w czasach sowieckiej okupacji, uczyłem się
języka rosyjskiego jako języka obowiązkowego i przeżyłem parę lat
radzieckiego zniewolenia. Ale nawet znając trochę ten temat nie potrafię
powstrzymać w sobie uczucia nienawiści do rosjan. Stalin wyrządził więcej
zła Polakom, niż Niemcy w czasie zaborów i dwóch wojen. Takie filmy są
potrzebne, żeby pamiętać o tym.
Popieram - film genialny w prostocie i przedstawiający takie kulisy jak fałszowanie wyborów (wspomnienie przez rosjanina o 70% polaków przeciw władzy komunistycznej), takich rzeczy nie uczył się człowiek w szkole (też kilka lat mi śmignęło z obowiązkowym rosyjskim).
NIe zgodzę się natomiast co do obarczania samego stalina całym złem powojennej Polski. Niestety to Polacy Polakom zgotowali ten los ze wsparciem Rosjan. Oczywiście byli marionetkami w rękach stalina ale jednak nie powstrzymywało to Polskich katów od katowania, mordowania swoich i to jest cały dramat Polski powojennej... Gdyby tylko postawili się Rosjanom całkiem możliwe że wojna nie zakończyłaby się w 45 ale troszkę by jeszce potrwała w celu "uciszenia" stalinowców.