Film dobrze zrobiony, świetne zdjęcia (np. ujęcia znad Morskiego Oka) śćieżka dźwiękowa ciekawa. Niestety momentami film wykonany nudnie i zupełnie na modłę "Katynia". Możecie zarzucić mi, że historii nie da się pokolorować. Owszem, jednak sądzę, że historię Fieldorfa można by nieco zagłebić, rozwinąć - Bugajski tego nie zrobił, oparł się na powierzchowności. Nawiązując jeszcze do "Katynia", czy tylko ja zauważyłam uderzające podobieństwo głównych bohaterów: Andrzeja("Katyń") i Fieldorfa("Generał..")? I nie chodzi tylko o przypadek odgrywanej postaci, ale o mimikę, gesty, grę aktorską. Przypadek, czy zamierzony efekt? Zarzuciłabym Żmijewskiemu markowanie Łukaszewicza, gdyby nie fakt, że "Katyń" powstał w 2007 r.
Podsumowując: film zrobiony mądrze, interesująco, dość realistycznie, jednak momentami nieco zbyt rzetelnie.