Kolejna produkcja o II wojnie światowej, na którą w większości pójdzie młodzież z gimnazjów i liceów tylko po to, by nie mieć lekcji... Czy ktoś mógłby zrobić film o Stanisławie Auguście Poniatowskim, o jego stosunkach z Carycą Katarzyną II i o Sejmie Czteroletnim, uchwaleniu Konstytucji 3 Maja, rozbiorach Polski i sytuacji ówczesnej ludności!!! TYLKO ŻEBY TEGO NIE SCHRZANIĆ, bo to jest temat GENIALNY!!
Można, ale ja bym chciał więcej osobistego dramatu króla niż przepychu XVIII wiecznego, tego kostiumowego rozmachu rodem z "Pana Tadeusza" ;) (nie neguję tej produkcji, ale porównuję kostiumy)
A byłoby ciężko - tu raczej też młodzież maturalna by poszła do kina, a także ta młodsza wiekiem. Ale na "Generała Nila" jak młodzież pójdzie - TO BARDZO DOBRZE. Po pierwsze, na lekcjach - nawet maturzystom na rozszerzeniu (wiem po sobie) ciężko się dowiedzieć, kim był Fieldorf, nauczyciele o nim, czy o Pileckim, nie mówią prawie w ogóle... nie wiem, jak jest w innych szkołach. Po drugie, za TAKĄ robotę Bugajskiemu należą się krocie ;)
Ja też widzę mnóstwo innych tematów, bo historia Polski była barwna, tragiczna, ciekawa. Posunąłbym się nawet jeszcze dalej, kręcąc (nie mam w tym ironii) film o Chrobrym (ukazując jego 'prawdziwsze' oblicze), Krzywoustym, Walezym, Sasach (i znów nie kostiumy, acz psychologia), dosłownie o każdym polskim władcy da się zrobić ciekawy film, ale potrzeba pieniędzy i chęci - a pewnie będzie się kojarzyło jako skrzyżowanie "Starej Baśni" z "Ogniem i Mieczem" ;) I oskarżenia, że Polacy kręcą "lektury". Ale filmów historycznych nam potrzeba! A Nila nie neguj, tylko obejrzyj, bo jest świetny!
Ok, zgodzę się, że tego typu filmy edukują młodzież, ale od tego są lekcje, jeśli ktoś nie interesuje się historią (ja akurat się interesuję) to nie obchodzi go kim był tam jakiś "NIL"! Dlatego można byłoby zrobić film REWELACYJNY, ale nie aż tak komercyjny. Tyle, że obecnie jest to nie możliwe, ponieważ teraz mniej liczą się dobre recenzje, a bardziej portfele, z których aż wylatują pieniądze. Sory, taka prawda. "NILA" na razie nie oglądałem (idziemy z klasą gdzieś tak pod koniec kwietnia) jeżeli mi się spodoba, będę mile zaskoczony...ale jeśli się kolejnym "KATYNIEM" to dziękuję.........
film jest głównie o okresie stalinowskim. najpierw go obejrzyj a potem ewentualnie wypisuj głupoty jak teraz.
Wiesz, może okres historyczny, który chciałbyś zobaczyć na ekranie jest bardziej odległa, ale uważam, że niestety, bardziej znana... Nawet sobie nie wyobrażamy ilu było takich Bohaterów jak Generał Nil. Najsmutniejsze, że nawet w III RP dążyło(mam nadzieję, że dobrze użyłem czasu przeszłego) się do zapomnienia tych historii... Nie muszę przypominać, kto za rządów SLD niósł sztandar Kombatantów Polskich na obchodach uczczenia Bitwy pod Monte Casino(nie jestem pewny, że to było na 100% przy tej okazji, ale jaka afera tam też na pewno była, jeśli się mylę, to proszę napiscie gdzi , to było).
Jaka kolejna? Przez 20 lat niepodległóści nakręcono w Polsce zaledwie 5 filmów o tej tematyce. W tym 4 dobre i jeden arcygówniany.
Ja myślę, że te produkcje o II wś to ukłon w stronę kombatantów. Razem z naszym krajem przegrali wojnę i przez długie lata by upokarzani przez ówczesną „Polskę”. Dziś siedzą w blokach z marną ręciną albo kilka metrów pod ziemią w bezimiennych mogiłach. Postawili życie i je przegrali, bo, mimo że przeżyli nie było już tak różowo. Zmarnowali życie, więc uczcijmy ich, chociaż takimi filmami.
Rosjan za to, co nam zrobili powinniśmy w jakiś sposób ukarać. Wkraczam w politykę, ale ci co głosują na partię podobne do SLD to zdrajcy naszego narodu a wszystko co związane z komunizmem powinno być zakazane jak to co związane z nazizmem. W moim mieście znajduje się mały ( dosłownie kilka grobów) cmentarz żołnierzy radzieckich walczących o moje miasto. To ciekawe, bo zostało ono objęte planem burza i oczyszczone dwa dni wcześniej. Dziś śmieją się nam prosto w twarz bo udało im się wprowadzić zakłamanie w całej europie. W tym tygodniu czytałem na Onecie recenzję „Katynia” jakiejś francuskiej gazety. Napisali że zawyżamy nasze straty a tak naprawdę ginęli tylko żydzi. Że robimy z siebie ofiary ( w domyśle że to my byliśmy katami). Czy co piąty polak to nadal mało.
mateusz92 chyba sam neiwiesz o cym tu piszesz chlopczyku. Czasy rozbiorow nie sa powodami do jakiejkolwiek dumy narodowej, pomijam bandytyzm i chciwosc zaborcow, takze polacy zyjacy wowczas przez swoja sprzedajnosc, klotliwosc i dbalosc jedynie o swoj interes w 65 procentach przyczynili sie do upadky panstwa. Co chcialbys zobaczyc w takim filmie? schylek panstwa polskiego i ktrotkowzrocznosc magnaterii?? Ponadto wydaje mi sie ze sam jestes w wieku gimnazjalnym i ogladajac tego typu produkcje niewiele wnioskow wyciagasz. Film jest choldem dla zapomianych bohaterów pokroju generala Nila. Niewidze wiec sensu siegac daleko wstecz do poniekad niezbyt chlubnej historii i na jej podstawie krecic filmy
A można do oporu. Do momentu w którym wszyscy zapomniani bohaterowie zostaną przypomnienie. A trzeba przyznać, że te czasy są ciekawe i pełne jeszcze tajemnic.
Jak doszło do upadku Polski w XVIII w. to można zrozumiec dopiero teraz patrząc na harce naszych "elit" na arenie międzynarodowej, dzisiejsi magnaci to Krauzowie, Kulczyki, Czarneckie, Solorze (dziwnym trafem wszyscy najbogatsi Polacy mieli mniej lub bardziej coś wspólnego z SBecją) oraz Waltery, Kwaśniewskie itp., z tymi wszystkimi Ałganowami w tle...
Wtedy nie istniało pojęcie racji stanu i dzisiaj nie istnieje... ale dlaczego tak jest - przyczyny są bardzo, bardzo głębokie... żeby je znaleźc należy sobie odpowiedziec na pytanie czy istnieje coś takiego jak tożsamośc narodowa Polaków?
I pytac dalej.
O Poniatowskim?? Mamy robić filmy o zdrajcach narodu?? Powinniśmy robić filmy o prawdziwych patriotach, a nie o kur****, które zdradziły nasz Kraj.
Można by zrobić film biograficzny, ta postać nie jest taka łatwa do oceny. Do targowicy nikt chyba nie zaprzeczy, że był, on wielkim patriotą, dzięki niemu nasz kraj zaczął się modernizować, zresztą, po I rozbiorze udawał, że sprzyja carycy, a jak doszedł do władzy, to się odwrócił od niej plecami. Może powodem zdrady w targowicy był fakt o którym reszta Szlachty i Magnatów nie wiedziała, a on robił, to z odmiennych pobudek niż reszta targowiczan.Dla mnie jest, to wielką zagadką, jak taki Patriota mógł się zmienić w jednego z najgorszych zdrajców... I nie chce mi się za bardzo wierzyć, że tak szybko samowolnie zmienił poglądy... Chciałbym aby, to zbadano. Myślę, że może być, to ciekawe wyzwanie dla historyków.
Najpierw poczytaj trochę a potem się wypowiadaj. Był jednym z najlepszych władców tamtego okresu. Był za zreformowanie rzeczpospolitej ale trafił na bardzo trudny okres, za późno by coś się udało zrobić. Ktoś tu mądrze powiedział że dopiero z perspektywy czasu możemy oceniać i ma racje. Przecież za początek lawiny która doprowadziła Polskę do tamtego stanu były rządy Ludwika Andegaweńskiego
A jego udział w targowicy był podobno oznaką desperacji. Chciał tym czynem pokazać carycy że wygrała i uchronić nas przed ostatnim rozbiorem. Niestety nie wyszło.
Mam nadzieję, że nie chodzi Ci o doprowadzenie, do Wolnej Elekcji, ponieważ było, to jedno z największych osiągnięć w historii świata, ustrój ten miał wiele wspólnych cech z dzisiejszymi demokracjami(pamiętaj, że wtedy obywatelami była tylko szlachta, dzisiaj są, to praktycznie wszyscy na ter. Polski). Kiedy inni wpadali w sidła wojen religijnych, inkwizycji czy ogólnie "mrocznych wieków" w Polsce rozwijała się największa na Świecie tolerancja religijna(ciekawostka, w dzień podpisania(nie znam dokładnie dnia, ale był to 1548r) traktatu o tolerancji religijnej w RP, we Francji był największy pogrom religijny). Popatrz na współczesną "tolerancję". Kto Ci powie dziś na głos na Zachodzie, że jest Muzułmaninem? Albo, w Polsce(o zgrozo, i to kraj z którego wyszedł jeden z największych Papieży!), że jest Katolikiem?Elekcja, moim zdaniem, sprawdzała się świetnie w XVI, XVII wieku, natomiast w XVIII upadła nie z winy "starości" ustroju, ale pod wpływem naszych kochanych sąsiadów, których szlachta uważała za przyjaciół, bo byli chyba jedynym na Świecie narodem, który tak umiłował wolność i to nie tylko swoją, że chciał skończyć czasy wojen, na razie na kontynencie Europejskim! A jak mu się owi "oświeceni europejczycy" odpłacili? Zgładzili ten naród niemal całkowicie, tak, że teraz mamy kiboli i moherów pomieszanych z lewakami i liberałami...
Zauważ też, że wszystkie armie inwazyjne, głównie wschodnie i południowe(zachód jak zwykle czekał na sposobność zdrady) rozbijały się właśnie o Rzeczpospolitą. Gdy ona upadłą, nie miał, kto bronić wrót Europy i chyba sam ile wojen zakrojonych na szeroką skalę było od tego momentu. Wyobraź sobie np. co by było gdybyśmy pod Chocimiem przepuścili 150 000 Turków... Albo Ruskich czy Szwedów...
Rzeczpospolita była bezsprzecznie jednym z największych osiągnięć dziejów Świata, przez, to że nasi przodkowie nie myśleli tylko o sobie popełniono na naszym narodzie wiele zbrodni. A, to że na Zachodzie i u "Wielkiego Brata", Rzeczpospolita, jest tematem tabu, tylko jest dowodem. Cały czas próbuje się negować nasze zasługi i przypisywać nam różne zbrodnie. Pewnie, że Polacy nie byli święci, ale jakiż naród, tym bardziej w naszym otoczeniu może pochwalić się tak czystą historią?
Dopóki Rzeczpospolita nie powróci, zawsze będą niepokoje w Europie, niekoniecznie militarne, sami jesteśmy świadkami zaborów politycznych i ekonomicznych. Ale, zanim to mogłoby się stać, my, i inne Narody byłej Rzeczpospolitej muszą powrócić do swoich korzeni i normalności. Trzeba wyplenić wszystkie złe(podkreślam: złe) nabytki kulturalne z Zachodu i Wschodu i przypomnieć własne. Może sprawa wydaje sie beznadziejna, a sukces niemożliwy, ale nasi przodkowie radzili sobie w gorszej sytuacji, dla ich pamięci nie wolno nam sie poddawać, jeśli przegramy, trudno, będziemy mieć przynajmniej czyste sumienie, nie trzeba się martwić, że ktoś zniszczy Naród Polski, przez 200lat prób jego unicestwienia, nasz Naród rozsiał tylko swoje nasiona, które wydaja teraz większe plony niż w jego macieży, co dowodzi, że aby nas zniszczyć, trzeba zniszczyć cały Świat, bo odpoiwedz na pytanie: Gdzie Polaków nie ma? xD Zaborcy,naziści, komuniści itp. nie przewidzieli tego, ich największy sukces może okazać się kluczem do ich zagłady:-) Wszystko w naszych rękach!
Si Deus Nobiscum quis contra nos(Jeśli Bóg z nami, któż przeciw nam)!!!
Moja wypowiedź tyczy się Twojej pierwszej wiadomości, a głównie zdania:
"Przecież za początek lawiny która doprowadziła Polskę do tamtego stanu były rządy Ludwika Andegaweńskiego "
Ludwik rządził pod koniec XIV wieku, tylko tyle że on nadał pierwsze przywileje szlachcie aby jego córka, Jadwiga, mogła zasiąść na tronie. Były to nie tak istotne przywileje, ale niestety pociągnęły za sobą kolejne i kolejne. Ostatecznie upadła przez szlachtę, która ( o zgrozo) sądziła, że jak będzie w Polsce chaos nikt się nami nie zainteresuje. Co prawda przegrali ale trochę za późno.
A co do elekcji masz racje. Negatywnie odbieram tylko trzech, choć właściwe to dwóch władców: Mocnego, Zygmunta III Wazę i Walezego ( nawet nie pokazał, na co go stać).
Ostatnio czytałem ciekawy felieton mówiący między innymi o tolerancji w Polsce. Najpierw tak na dobrą sprawę przygarnęliśmy żydów, co moim zdaniem było jedną z lepszych decyzji, jakie podjęto. Ci, którzy utożsamili się z polakami ( niestety spora część nadal została ortodoksyjnymi żydami) niezwykle przysłużyli się nam. Później właśnie protestanci mieli u nas ostoję. Podczas zaborów był rozpowszechniany mit polaka romantyka. Walczącego za wolność naszą i waszą. I nagle w dwudziestoleciu coś się w nas zmieniło. Staliśmy się nietolerancji i odbija się nam to do dziś. Myślę, że to winna zaborców, którzy wpoili nam już swój tok myślenia.
A co do naszej roli w europie to jesteśmy jej naturalnym obrońcą. Kto panuje nad polską ten panuje nad Europą. Przecież żeby przeprawić się z wojskiem ze wschodu na wschód trzeba przejechać przez Polskę. Jesteśmy jedynym takim szlakiem, bo obszary górskie znacznie wydłużają ich czas. Oglądałem gdzieś w telewizji z okazji rocznicy też jakiejś;) Podobno tuż po wojnie podszedł bliski współpracownik Stalina do niego i pogratulował mu zdobycia Niemiec. Stalin ponoć odparł, że to polski trzeba gratulować, bo gdyby nie my nie było by imperium.
I nie zapominajmy, że aż dwa razy uchroniliśmy świat przed wojną światową. Pierwszy raz w 20 roku przed bolszewikami a w 89 znowu, ale tym razem możemy ich nazwać już Rosjanami ( żeby mi nikt nie zarzucał, że bolszewicy i Rosjanie to samo- w 20 roku nadal trwała rewolucja i byli mienszewicy).
I ostatnie. Nasz raj jest za bardzo przesiąknięty innymi kulturami. Co prawda to było wpisane w naszą historie, bo zawsze byliśmy łącznikami kilku światów, ale teraz utraciliśmy częściowo swoje zwyczaje. O tym jak wygląda tradycyjny posiłek dowiedziałem się z pana Tadeusza a pochodzę z bardzo patriotycznej rodziny.
Tak właśnie to chciałbym zobaczyć!! NIERÓBSTWO POLSKIEJ SZLACHTY, PIJAŃSTWO i wpływ carycy na rządy w POLSCE!!
Ps. I nie jestem w wieku gimnazjalnym. Pozdrawiam
Jak dla mnie film gen. Nil jest właśnie genialny. Nie wiem czy ktoś zauwazył, ale temat II wojny światowej właśnie znacznie się u Nas pogubił, wśród historycznych półek z książkami. Takie filmy są potrzebne, przede wszytstkim po pierwsze:
1. Dla szkół, gimnazjaliści i licealiści często nie znają dokładnej historii Polski, a zwłaszcza jeśli chodzi o fakty z II wś. A idąc na film, wszystko im się zaczyna bardziej układać w całośc. Wizualizacja rożnych wydarzeń historycznych, przynajmniej mi, bardzo pomaga zrozumieć i wyrobić sobie zdanie na ten temat. Łatwo w ten sposób zapamiętać, co pomaga nam w przyszłej nauce. Np. w zwykłej maturze.
2. Jest to film przede wszystkim dla ludzi starszych, ponieważ wydaje mi się że im też można w ten sposób otworzyć oczy na pewne rzeczy.
A czy temat o Sejmie Czteroletnim jest genialny? Jest dobry, na pewno... ale nie jest Nam tak blisko jak własnie II wojna światowa, która chcąc nie chcąc zostanie długo w pamięci nawet naszym babciom, i dziadkom. A wydaje mi się, że wiedza o II wś, to podstawa każdego człowieka ze szkoły ponad podstawowej.
No i oczywiście na temat filmu
Wspaniali aktorzy, naprawdę nie mam nic do zarzucenia. Nie mówiąc o samym pomyśle i wykonaniu, kytóry jest naprawdę świetny. Jest to pierwszy polski film w osotanich latach, o którym mogę powiedzieć że jest rewelacyjny
9/10.
Mi się śni przygoda Rejewskiego do przekazania materiałów o enigmie francuzom i Brytyjczykom dzień przed wojną. Takie fajne kino z klimatem dwudziestolecia i warszawy kiedy jeszcze była Paryżem wschodu. Ale nie wiem czy nawet najwięksi z całego świata potrafiliby udźwignąć ten temat, a nie należy on do najnudniejszych. Ciągłe problemy finansowe i naglący czas. Powiedz, czy to nie było by coś??
Na pewno. Dzisiaj(o zgrozo!) Paryżem wschodu nazywa się Pragę... A za, to, że walnie przyczyniliśmy sie do upadku największych totalitaryzmów i mieliśmy Honor, który nie pozwolił nam zdradzić ludzkości, jak zrobili, to inni, wpędzono nas w 50 lat reżimy, po którym mamy bloki płytowe, "pałac" kultury, PGR i inny syf.
Najlepiej nakręcić film o tej zbrodni. Ciekawe w ilu państwach europejskich pozwolono by go wyemitować... i nie nałożyć cenzury.
Mamy tyle tematów, w naszej historii, na genialne filmy, że moglibyśmy wymieniać, do zapełnienia się dysków na tym serwerze xD
Widzę, że jesteś osoba z którą można porozmawiać na ciekawe i poważne tematy, mało takich w tych czasach.
Taki z Poniatowskiego patriota, a w końcu przyłączył się do konfederacji targowickiej. Mógł przecież nawoływać do ogólnonarodowego powstania. Mógł też z carycą Katarzyną się ożenić lub coś w tym stylu. Miał szansę uratować Polskę, ale tego nie zrobił.
Czasy Poniatowskiego wymagały króla-cudotwórcy, a on takim cudotwórcą na pewno nie był, nie można jednak zaprzeczyć, że jako pierwszy zaczął naprawdę reformować Rzeczpospolitą jednak było już na to za późno.
Powiem wam tak w tajemnicy, że właśnie dla tego lubię historię. Ta sama postać a odbieramy ją zupełnie inaczej i można się posprzeczać. Takich jest w naszej historii naprawdę wielu. Tak samo bohaterów i powiem wam że o Nilu usłyszałem dopiero gdy zaczęto prace nad filmem i dla tego śą one potrzebne
Ciekawe stwierdzenie. Osobiście lubię historię nie tylko za to i nie jest, to najważniejsze, ale z tego faktu nawet nie zdawałem sobie sprawy:-)
Jedną z takich postaci jest Pułkownik Kukliński, niedawno była burza na forum o tej właśnie tematyce. Ale, niestety poniżej przyzwoitego poziomu.
Uważam, ze w ogóle, nasza historia jest tak skomplikowana, nie ma chyba człowieka, który by odopwiedział na wszystkie dręczące nas pytania, a nawet nie wiem czy w ogóle uda się odpowiedzeć na któreś z takich pytań, każdy ma swoje poglądy, tylko trzeba uważać aby nie wpaść w radykalizm i osądzać innych zbyt surowo, pamiętajmy, że te osoby znalazły sie w takiej sytuacji, że my,kilkadziesiąt/kilkaset lat później nie możemy dojść do porozumienia, oni mieli przecież mniej czasu na namysły:-)
Takie rzeczowe kłotnie świadczą natomiast o jednym:
Jeszcze Polska(Rzeczpospolita?) nie zginęła...
Będzie taki moment kiedy rozwikłamy wszystkie dręczące na tajemnice na dzień dzisiejszy ale jestem pewien że do tego czasu narobimy sobie nowych
Hehe, dobrze powiedziane, ale myślę, że sprawy takie jak Kukliński, czy Poniatowski może sam Bóg tylko rozstrzygnąć:-)
A ja chodzę do liceum i pójdę na film ale nie dlatego bo nie chce mieć lekcji tylko że:
a) temat interesujący
b) do tego wydaje się że to dobry Polski film
Po prostu chcę iść na taki film, a szczerze gdyby powstał film o Auguście Poniatowskim to temat by mnie nie ciągnął no chyba żeby sam film był dobrze zrealizowany...
“Zawsze takie Rzeczypospolite będą, jakie ich młodzieży chowanie”
Jan Zamoyski- kanclerz i hetman
W takich jak Ty nadzieja.