Proszę WAS, byście wybrali się do kina na ten seans. Jak nie ze szkołą to z rodzicami, dziadkami. Ten film musicie zobaczyć. Nie ważne czy lubicie filmy historyczne, tutaj nie o to się rozchodzi.
Nie żałujcie tych 15 zł na seans !
Zaufajcie mi, film wstrząśnie wami dogłębnie !
dzis byłam na tym filmie z klasa...! naprawde polecam! świetny, wstrząsający, poruszający...!
wybierzcie sie koniecznie!
Dokładnie tak samo uważam. To nie jest taki film jak większość polskich historycznych. To jest nawet dla osoby nie znającej naszej historii, bardzo dobre dzieło, po prostu bardzo dobry film
Nic tu nie ma rozbudzać patriotyzmu, film ma służyć zapoznaniu się z historią. Myślę, że bardzo rzetelnie oddał fakty nie skupiając się jedynie na ckliwych uczuciach i wielkiej tragedii człowieka jako istoty ludzkiej. Osobiście cieszę się, że powstał w końcu obraz o historii, która nie jest tak dobrze znana, ja sam młody jestem, historią się interesuję i cieszę się, że byłem na tym filmie w kinie, niestety średnia wieku na sali to 50-60 lat.
Też się z Wami zgadzam. Młodzi szczególnie powinni iść na ten film, dlatego przyłączam się do prośby i PROSZĘ was, wszystkich młodych, nie obawiajcie się że dopadnie was nuda n sali kinowej, poczucie straty gotówki czy to że mogliście lepiej wykorzystać ten czas, czy coś w tym rodzaju bo WARTO uwierzcie. A za 15 zł możecie posiąść przebogatą wiedzę o naszych patriotach i prześladowcach Jeszcze raz polecam...
Pozdrawiam wszystkich
Młodzi hehehe nie byłem na tym filmie, ale może się wybiorę. Ile wy macie lat, że piszecie młodzi? To wy już starzy jesteście?
Mam 20 lat.
Pozdrawiam.
Zupełnie się zgadzam. Ten film trzeba zobaczyć. Historia traktuje o losach bohatera, o którym szanujący się Polak słyszeć powinien. Co najważniejsze, nie jest ukazana jako ckliwa, mdła paplanina przy której oczy same nam opadają jak klapki, a zainteresuje nawet dzisiejszą młodzież (immo przyzwyczajoną do hollywoodzkich, plastikowych produkcji które nie mają żadnego sensownego przekazu). Jako świadek, nawykły do widoku rzesz nastolatków zrywających się z foteli kinowych po zapadnięciu ostatniego klapsa, byłam niepomiernie zdziwiona tym, co miałam przed oczami w momencie ukazania się napisów końcowych na seansie 'Generała Nila'... ludzie byli dosłownie wbici w fotele, wstrząśnięci. Na sali panowało milczenie. To o czymś świadczy, nie sądzicie?
Mam 16 lat i bez waszego głupiego namawiania poszedł bym na ten film. Planowałem to już od dawna. Tak samo jak byłem na katyniu czy popiełuszce. Interesuje się historią i zdecydowanie wole takie filmy. Nie jestem typem dresiarza z pod bloku, który chodzi na Włatców much.
ja również mam 16 lat i byłam na tym filmie z moim chłopakiem. w sumie średnio interesuję się historią, ale on jest wielkim fanem więc poszłam, pomyślałam, że odsiedzę te 2 godz, trochę się ponudzę ale ok. Teraz mi jest strasznie głupio, że tak myślałam. Jestem ogromnie szczęśliwa, że zobaczyłam ten film, mimo tego, że momentami był brutalny to uważam, że to jeden z lepszych filmów. Generał Nil...postać pełna heroizmu, poza tym cudownie oddane charaktery bohaterów i realia tamtych czasów... 15 złotych nie żałuję, bo mogę powiedzieć, że ten film coś we mnie zmienił... Gdy pojawiły się napisy końcowe, panowała cisza, i tak jak ktoś napisał 'wszyscy byli wbici w fotele'. Mam nadzieję, że powstanie więcej takich filmów, bo nawet najlepszy nauczyciel historii nie przedstawiłby tego w taki sposób.
"...nawet dzisiejszą młodzież (immo przyzwyczajoną do hollywoodzkich, plastikowych produkcji które nie mają żadnego sensownego przekazu)..."
Och tak, już lecę na "Montanę", a zaraz potem na "Dragonbola". ;)
Mam 17 lat a takich produkcji kijem bym nie tknęła...
Proszę, nie uogólniać na "dzisiejszą młodzież". Film polecam do obejrzenia. Realistyczny, prawdziwy, poruszający.
PS. Nie tylko dla młodzieży, ale dla każdego.
Dziś byliś my klasowo na tym filmie i chcę go wszystkim polecić, bo zazwyczaj nie ciekawą mnie filmy historyczne ale ten był całkiem inny. Według tego co słyszałem to innym też się podobało. Jeszcze raz goroąco polecam.
Jest to niewątpliwie jeden z niewielu filmów jak nie jedyny, kiedy to po seansie grupy szkolne prawie że w całości są zadowolone z tej produkcji.
Nawet jakby był mniejszy syf na salach...
Mam 19 lat, jestem młoda? Jak sądzicie? A tak poważnie to KAŻDY powinien zobaczyć Nila... Stanowczo za mało mówi się wciąż o takich bohaterach-a to niestety pośmiertny tryumf komuny. W moim podręczniku do historii nie ma nawet wzmianki, że Fieldorf był szefem Kedywu. Skandal. Film Bugajskiego poruszający, wzruszający i zmuszający do refleksji. Każdy powinien generałowi zasalutować jak w jednej z ostatnich scen filmu. Tak więc: przed Generałem Nilem, baczność! Polecam. I pozdrawiam.
Witam.
Zazwyczaj chodzę na ostatnie seansy i byłem na NIL-u we środę.
Seans o 22.30. Około 20 osób, średnia wieku 20 lat w tym małżeństwo po 50-tce. Frekwencja mała ale przy tych seansach to norma.
Wszyscy siedzieliśmy jak wbici do ostatniego napisu nawet pan z obsługi stojący przy drzwiach wyjściowych zdziwiony był że nikt nie zrywa się do wyjścia a było juz po 0.30
Film dla mnie G E N I A L N Y. Wstrząsnął mną tak jak kiedyś "Przesłuchanie" z genialną kreacja Jandy tego samego reżysera.
Mam 36 lat i miałem łzy w oczach. Dawno nie widziałem tak dobrego polskiego filmu o historii tej całkiem niedawnej.
Pamiętam czasy złotego PRL-u, pamiętam wprowadzenie Stanu Wojennego i zawsze będę walczył na argumenty z tymi którzy wychwalają do dziś czasy PRL-u.
Okres wiezienia NIL-a to chyba najokrutniejsze czasy. Trafić do wiezienia można było za głupi dowcip o władzy opowiedziany nawet w bliskim gronie. Podejrzewam ze gdyby termin wykonania wyroku przypadł na marzec 1953 NIL-a objęła by amnestia po śmierci Stalina.
Scena (autentyczna, w której w jednej celi siedzą generał SS i NIL a ten nie pozwala niemcowi odebrać miski zupy, idealnie ukazuje do czego władza ludowa doprowadziła a także pokazuje jakim niesamowitym człowiekiem był sam główny bohater.
Uważam ze to powinien być obowiązkowy film przy nauczaniu historii.
Koleżanka dziwi się ze w jej książce nie ma wzmianki o NIL-u jako szefie Kedywu.
Wydaje mi się iz my Polacy mamy jakąś taka dziwna manie do wynoszenia na piedestały bohaterów narodowych a później opluwania ich, tak jak to się dzieje dziś w stosunku do Wałęsy, którego uważam za bohatera narodowego a dzięki działalności nawet obecnego prezydenta imię jego jest mieszane z błotem.
O Wałęsie także kiedyś powstaną filmy historyczne i ciekawe jak taki reżyser przedstawi tych którzy teraz plują mu w twarz i uważają z zdrajcę?
Nie porównuj Nila do Wałęsy bo jak się wgłębisz w temat to naprawdę nie ma się czym chwalić (oprócz tego, że Wałęsę znają na zachodzie...). Nil, Pilecki... to byli prawdziwi bohaterowie RP.
Ja bym dołożył jeszcze wielu innych: podobnie tragiczny los jak Nila i Pileckiego spotkał Jana Rodowicza - "Anodę". Można z dużą dozą prawdopodobieństwa przyjąć, że gdyby inni bohaterowie tamtych czasów jak "Zośka", "Ponury" czy "Rudy" przeżyli okupację spotkałby ich podobny los...
Młodzi!
Proszę WAS, byście nie wybierali się do kina na ten seans. Lepiej zrobicie jak obejrzycie Dragonbala Ewolucję :)
Możecie iść nawet na to ze szkołą, z rodzicami lub z dziadkami. Ten film musicie zobaczyć. Nie ważne czy lubicie filmy fantastyczne, tutaj nie o to się rozchodzi.
Nie żałujcie tych 15 zł na seans!
Zaufajcie mi, film wstrząśnie Wami dogłębnie!
A Generał Nil wymaga niestety choćby minimalnej wiedzy historycznej. Minimalnej! Zatem ok. 80% polskiego społeczeństwa z definicji odpada.
Nie trudźcie sie nawet.
pozdro dzieciaki.
ps. osobiście poczułem się oszukany tymi entuzjastycznymi forumowymi recenzjami: nie dość że bilet kosztował mnie 22 zł zamiast 15, to jeszcze na sali było więcej niż 20 osób (chyba nawet wiecej niż 30) :/ :/ trudno było oglądać w tych warunkach - nie lubię takich masówek :/
O tak! Dragonbal Ewolucja to jest pozycja na poziomie , ale wody w klozecie .
Nie słuchajcie tego idioty , Japoński orginał skutecznie został zniszczony prze Jankeskich reżyserów .
Widzę ptysiu miętowy, że ironia to dla ciebie przeszkoda nie do przeskoczenia.
Wracaj więc do swoich japońskich bajeczek i jak pisałem wyżej nie trudź się nawet zabierać za coś poważniejszego.