115 kopii, niecałe 42 tysiące widzów w I weekend. Nikłe zainteresowanie.
O czym tu dyskutować ? Jaki to ma sens ? OBOP. CBOS, GfK i inne sondażownie oznajmiły, że wzrasta "zainteresowanie Polaków historią ".
To wina nauczania i chyba popularności danej postaci historycznej. Przyznam się bez bicia, że do niedawna - jako maturzysta piszący historię, miałem blade pojęcie o nim, o Pileckim, i pewnie też o wielu innych... to już bardziej Różańskiego kojarzę.
Za to na Popiełuszkę wzięli największą salę, która po brzegi była wypełniona. No, ale Popiełuszkę zna niemal każdy.
Myślę, że to od tego zależy... może jeszcze od intensywności reklamy.
Raczej świadczy o tym, że Polacy, głównie Ci młodzi, mają to w nosie. I to nie jest żadna prowokacja, tylko moje przykre odczucie. I weekend dla "Kochaj i tańcz" ponad 400 tyś. Generał Nil ok. 40 tyś(połowa ludzi to zapewne ludzie starsi, którzy może w jakiś sposób pamietają tamte czasy). To świadczy o Polakach, czy też moze Polaczkach??
To chyba swiadczy o tym , ze jako naród nie jesteśmy specjalnie skonsolidowani.
Nie zgodzę się z Twoją opinią, że ta dzisiejsza zła młodzież to tylko tanie gówno kupi. Ja, przez 9 lat nauki historii(3 podstawówka, 3 gimnazjum, 3 liceum) nie usłyszałem ani o Pileckim, ani o Fierdolfie żadnej wzmianki. Choćby najmniejszej. Jak można być zainteresowanym postacią, o której słyszy się pierwszy raz przy okazji filmu o nim?
A dwa to stereotyp, istniejący przynajmniej wśród wielu moich znajomych - polskie filmy = kicz najniższych lotów. I jak tu takich namówić na film? Choćbyś podał tuzin argumentów dla których warto dany film obejrzeć i tak ludź będzie obstawał przy swoim aby ratować swoją dumę. Głową muru nie przebijesz ;)
Z mojej strony to tyle. Co nie zmienia faktu, że zaintrygowała mnie ten nawał pozytywnych opinii i napewno w weekend zarezerwuję sobie czas żeby wybrać się na Generała Nila
pzdr,
TRZEBA TEZ WZIĄŚĆ POD UWAGE , ŻE WOGÓLE FREKWENCJA W KINACH JEST MNIEJSA , PONIEWAŻ JEST JUŻ CIEPLEJ I LUDZIE MNIEJ NIZ JESIENIA CZY ZIMA IDĄ DO KINA
To też prawda. Ja jestem młody. Mam 16 lat z wielką niecierpliwością czekam na ten film aż zaczną puszczać go w Kaliszu.
no może i tak, jest ciepło itd. Ale jak ktoś ma kawałek drogi do kina, to się idzie przyjemniej niż zimą. Ale to tylko jeden z czynników. Poza tym, w przeciwieństwie do "Kochaj i tańcz" nie jest to film na romantyczny wieczór, dlatego mniej popularny. (ten z TVNu także nie jest, więc stacja i rozpropagowanie nie gra większej roli).
Może się frekwencja poprawi? I nawet jeśli wycieczki szkolne pójdą na to, to bardzo dobrze! Dowiedzą się czegoś, czego ciężko doszukać się w szkołach :)
Byłem wczoraj w kinie we Wrocku na 15.00 i co ... oprócz mnie 2 osoby ;/ ale szczerze mówiąc chciałbym żeby na ten film poszły wycieczki bo to naprawdę dobry film najlepszy polski film historyczny od dość dawna.
A według mnie jeżeli te dane dotyczą tylko weekendu to wcale nie jest taki zły wynik. Biorąc pod uwagę mało komercyjny temat, aktora, który nie jest bardzo znany, szczególnie młodym widzom, no i pamiętajmy, że teraz mamy również kopie w internecie, czy za pewien czas na DVD.
No i musimy wziąc pod uwagę, że wyprawa do kina całej rodziny to jednak spory wydatek.....Wydaje mi się, że wiele osób właśnie obejrzy również DVD.
No i Kochaj i tańcz to zupełnie inna bajka ....akcja promocyjna, znane postacie z kolorowych czasopism....to przyciąga