Spodziewałem się jakiegoś shitu a'la Czarny Czwartek Janek Padł, ale film był sto razy lepszy, mimo że prosty, mimo że może z początku trochę nudny, ale jaki prawdziwy, jakie ludzkie dialogi proste, bez kombinacji i o to chodziło. Scena jak Generał idzie na śmierć i natyka się na Michała, któremu uratował życie miażdży, ciśnie łzy do oczu.
Po obejrzeniu filmu ogarnęła mnie niesamowita złość - cała ubecja, wszyscy donosiciele, którzy robili to dla własnych korzyści a nie z obawy o utratę życia spłoną w piekle z bierutem pier dolutem na czele !
Ciekawostką jest to (o ile to prawda bo tylko gdzieś to wyczytałem) że Dedek, który niegdyś ponoć nadawał zagrał byłego wojaka, który współpracuje.. taka mała dygresja a może próba odkupienia win hmm ciekawe... aczkolwiek nie będę go oceniał jako człowieka (aktorem jest świetnym) bo nie mi to, poza tym nie znam tematu zbyt dobrze.