Takie filmy to jak cierń w tyłku establishmentu rządzącego w Polsce od 45 roku. Dlatego przez 20 lat nie można było doprowadzić do powstawania filmów, na których można budować tożsamość narodową.

Ale zlikwiduje się/ ograniczy/ "zreformuje" IPN i wszystko wróci do normy - badań nie będzie, oszołomów ni będzie, niebezpiecznych filmów ni będzie.

Dorżnie się patriotyczne watachy i będzie spokój. Taki plan ogłosił Radek Sikorski co to równocześnie pisze książeczki pt. "Strefa zdekomunizowana" i w Afganistanie podobno kulom się nie kłaniał.

I kto tu nas nabija w butelkę???

PS. TVN nakręcił swój film o generale i z kilku prawdopodobnych hipotez wybrał tą, że to Palacy mordowali Polaków. Czyli po staremu. Polacy są nienormalni i tą całą polskością nie należy sobie głowy zawracać bo to obciach. Propaganda działa. Doda z Feelem jeszcze kilka lat pociągną dzięki jarmarcznym festynom.