zgadzam się bardzo. film zachwyca klimatem, ja ogladałam go jednym tchem, nie odrywając oczu od miasta (bo czy Genua nie jest awsome??!?!?!), od tego jak bardzo zmieniają się relacje między ojcem a córkami, i w ogóle... ten temat. ten film mnie po prsotu urzekł a rzadko się to zdarza.
To ja tez sie wypowiem. Wypowiem sie pozytywnie bo strasznie duzo glosow negatywnych. Film byl dla mnie swietny- piekne miasto, super klimat, przejmujaca historia. Siedzialem jak zahipnotyzowany przez caly film i caly czas mnie nurtowala mysl: jakie przejebane zycie ma ta mala dziewczynka, ktora od najmlodszych lat musi zyc ze swiadomoscia ze jej glupi blad (normalne u dzieci) spowodowal smierc matki i ze tak naprawde to ona jest za ta smierc odpowiedzialna. Do tego jeszcze jej siostra traktowala ja jak za przeproszeniem gowno, a jedyne oparcie miala w ojcu, ktory przewaznie byl poza domem. Stasznie mnie to poruszylo, nie czaje ludzi ktorzy w innych postach wypisuja ze to bylo nudne albo ze ich ta dziewczynka irytowala...