Z pewnością pokochają ten obraz wszyscy fanatycy doszukiwania się czegoś wielkiego w wielkim nic... mieliśmy już wielce egzystencjalny, uniwersalny gwałt w "Nieodwracalnym", teraz nadszedł czas na pustynnego, zarówno w wymiarze dosłownym, jak i przenośnym, "Gerry'ego" Van Santa.