W 2005 roku Ji-man Park, syn koreańskiego prezydenta Chung-hee Parka wniósł do sądu pozew przeciwko twórcom filmu o zniesławienie ojca. Domagał się zawieszenia dystrybucji filmu i rekompensaty pieniężnej. Sąd Seulski zarządził usunięcie z filmu ponad 3 minut scen i wypłacenie 100 tysięcy won zadośćuczynienia. Rok później Sąd Apelacyjny zezwolił na przywrócenie filmu do stanu pierwotnego, a w 2008 roku Sąd Najwyższy uznał, że film był całkowicie fikcyjny i nakazał Ji-man Parkowi zwrócenie wcześniej otrzymanych pieniędzy.