Ten film nie ma większego sensu... Czemu do jasnej cholery tak bardzo zmienili fabułę z pierwszej części? Kim jest Roark? Rozumiem że zmienili aktora, ale nie mógł się on nazywać po prostu Mefistofeles? Dlaczego Johnny nagle stracił kontrolę nad Zarathosem, skoro w pierwszej części ewidentnie go kontrolował? Czemu zamienia się w niego w świetle słońca. Wiem że w komiksach Ghost Rider mógł się "aktywować" także za dnia, w towarzystwie zła, jednak w pierwszej części obok Blaze'a był Blackheart (mało tego, był LEGION) ale on nie mógł się zamienić... Czemu w pierwszej części Ghost Rider ratował tą emo, która na pewno nie była świętoszka, a w drugiej morduję WSZYSTKICH? I czemu ludzie którzy dostali Pokutnym Spojrzeniem się rozpadają? Takie zmiany w scenariuszu się zdarzały, np. przy filmach "Punisher" ale tutaj mamy Nicolas'a Cage'a, dodatkowo wyraźnie widać, iż jest to kontynuacja.
Wygląd Ghost Rider'a mogę przełknąć, mimo iż wolałem ta jego kurteczkę w pierwszej części, nie wspominając o motorze. Szaleństwo Johnny'ego Blaze'a też jest w miarę logiczne. Być może dlatego utracił kontrolę nad Zarathos'em... Jak ktoś zna odpowiedzi na moje pytania to proszę odpisać.
A sam film? Nie licząc wielu niezgodności z częścią pierwszą, jest dobry. Zmontowany tak, by był odpowiedni dla szaleńców i psychopatów, włączając w to satanistów, ale mimo wszystko ciekawie się go ogląda. Jednak scena w której Johnny wyznawał, że podpisał kontrakt dla samego siebie, była tak wzruszająca jak Moda na Sukces. Poruszyła mnie mimo to historia oszalałego anioła, którego piekło zdeprawowało, a także sama końcówka "To był anioł! Anioł który oszalał!".