Nowy film duetu Neveldine/Taylor jest dobry pod każdym względem, fani ich stylu nie powinni się zawieść. Crank 1 i 2 to arcydzieła, Gamer był rewelacyjny, GR2 jest dobry. Czemu tylko dobry? Przez PG-13. Zabiło ten film, brakowało tu większej ilości krwi, film powinien być jeszcze bardziej zryty i psychopatyczny, widać, że twórcy próbowali wyciągnąć z niego jak najwięcej, ale producenci znó nie pozwolili na pełną jazdę. Tak czy inaczej film świetnie się ogląda, Cage zagrał genialnie, dobre efekty, kilka sekwencji zapada głęboko w pamięć (np. ta gdy Rider jedzie na motorze i próbuje się zmienić - realizatorski geniusz), zdjęcia to rewelacja, efekty 3D spoko, czuć tą oldschoolowość, film milion razy lepszy niż pierwsza część, świetne sekwencje komiksowe i humor tak kiczowaty, że aż rozbrajający. Każdy w tym filmie to psychol, wszystko jest przerysowane, całość wygląda miejscami jak narkotyczny trip, jednakże nie ma co ukrywać - ten film jest kierowany do wąskiego grona odbiorców. Fani ckliwych bajeczek dla dzieciaków powiedzą, że 1 część jest lepsza. Fani filmów zrytych zaprzeczą. No i postać Ridera bardzo ciekawa, to telepanie się, mrok i niepokój, intrygujące to było, zwłaszcza scena z 1 przemianą. Szkoda tylko, że Ridera było tak mało, niekiedy film był przegadany. Mogło być lepiej, ale jest dobrze. Oby powstała trzecia część z kategorią R. Ale najpierw Crank 3 ;)