Pierwsza część GR była totalnym nieporozumieniem, dlatego też od Sirit of Vengeance nie oczekiwałem szału, ale miłe rozczarowanie. Film ten nie ma nic wspólnego z pierwszą częścią. Nareszcie mamy przedstawioną postać GR bardziej komiksową szalony demon zemsty. Bardzo podobały mi się sceny gdy wszyscy do niego walą, a ten sobie stoi i kołyszę się na boki jakby nigdy nic ( przypomina się komiks :) ) Nareszcie mamy pokazane troszkę szaleństwa GR. Film jest niezaprzeczalnie lepszy od części 1. Niestety z fabułą jest o wiele gorzej, a szkoda. Ogólnie film do jednorazowego oglądnięcia i tyle.
Żartujesz? Jak może być lepsza, skoro sam przyznajesz, że z fabułą jest źle. Rozumiem, że po prostu pomysł na postać był lepszy. Przy tej szmirze jedynka to arcydzieło SF,