Ghost Rider 2
Ghost Rider: Spirit of Vengeance
2011
powrót do forum filmu Ghost Rider 2 
ocenił(a) film na 5 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 2 
ocenił(a) film na 5 
ocenił(a) film na 7 ocenił(a) film na 5 ocenił(a) film na 5 ocenił(a) film na 5 
Złe w tym filmie jest wszystko, począwszy od straaaaaasznie głupiej fabuły (serio, tak okropnej historii nie widziałem od długiego czasu, a oglądałem od groma złych filmów), poprzez fatalny scenariusz (kto powiedział że dialogi mają być sensowne? no kto?!), aż do fatalnej gry aktorskiej. Najlepsze jest to, że to i tak nie są najgorsze elementy tego "dzieła". To co przyprawia o chęć wydrapania sobie własnych oczu jest samo wykonanie filmu: teledyskowy montaż, zdjęcia całkowicie z dupy i tak dalej...
Szczerze przyznam, że średnio pamiętam pierwszą część, ale jednak to wskazuje na to, że dało się ją oglądać i chociaż nie była filmem wybitnym, to jednak nie była też filmem złym. Tutaj sytuacja jest inna. Nie mam zielonego pojęcia co scenarzyści (aż trzech!) jarali podczas tych 6 minut poświęconych na napisanie scenariusza, ale chętnie bym tego spróbował: w końcu mało rzeczy potrafi tak bardzo ogłupić człowieka, żeby wymyślić coś tak pozbawionego sensu. A wiadomo że człowiek ogłupiony to człowiek beztroski i szczęśliwy!
Podobnie reżyserzy (dwóch! I to jeszcze od strasznie lubianej przeze mnie "Adrenaliny") widocznie mieli gorszy dzień. A raczej serię. Cage już raczej wie, że jest u kresu swojej kariery, więc nawet się nie stara udawać, że się wysila. A reszta obsady bierze z niego przykład.
Co ja będę wyliczał: nikt nawet nie próbował udawać, że zależy mu na jakości tego filmu. I wyszedł z tego okropny potworek, którego najlepiej trzeba bylo zabortować przed trefnymi narodzinami. A tak wszyscy pracujący przy tym "dziele" będą za parę lat patrzyli ze wstydem na to, co stworzyli.
"nikt nawet nie próbował udawać, że zależy mu na jakości tego filmu."
I to jest właśnie plusem tego filmu. Przynajmniej nikt mnie nie oszukuje. Genialna gra Cage, genialny teledyskowy montaż, świetne efekty, muzyka i schizowaty klimat, twórcy nieźle musieli przyćpać, a ja takie coś uwielbiam. Dobry film pod każdym względem.
No cóż, żaden film nigdy nie trafia w gusta wszystkich. Jedne podobają się większej liczbie osób a inne nielicznym. Tak jest z GR2. Ja należę to tej mniejszości. Podobał mi się jakby chaotyczny , jak to powiedziałeś "teledyskowy" montaż, dodaje dynamizmu i pasuje do charakteru postaci Ridera, efekty są dobre, choć nie robione pod 3D a ogół przyjemnie się ogląda.
Ja j.bie skoro się nie lubi takich filmów to po co, ja się pytam PO CO je oglądać. Jeśli ktoś lubi takie kino, film moim zdaniem mu sie spodoba, to jest kwestia gustu, a przy filmach tego typu ma to decydujące znaczenie. Moja dziewczyna mówi wprost że nie lubi takich filmów, więc ich nie ogląda i nie ocenia, taką samą technikę proponuje zastosować przez emiltozuo.....
trololo, ale ja lubię takie filmy. lubię głupie, efektowne, szybkie filmy. lubię transformersy, filmy na podstawie komiksów, lubię teledyskowy montaż, lubię strzelaniny, walki, wybuchy. jednak w tym filmie wszystko zostało zbezczeszczone i podane w tak niestrawnej formie, że "ghost rider 2" po prostu odrzuca na 5 metrów od ekranu. widać cięcia w budżecie, widać błędy, które strasznie obnażają głupotę fabuły i nie trzeba być jakimś wybitnym kinomanem o wysublimowanym guście, żeby to zauważyć. jesli film ma być z założenia głupi to przynajmniej powinien oferować coś w zamian. tutaj nie mamy nic. na dodatek film jest widocznie pocięty w montażu, brakuje scen, które by trzymały to wszystko w kupie. jest on po prostu zły.
Maczeta to pewnie specjalnie, tutaj to co innego. Ale Żal mi tego filmu, poprostu niewykorzystany potencjał...
Nie wiem czemu piszecie,że jest zły.Efekty są dobre tylko czasami film przynudzał tylko i było dziwne zakończenie ale dałem 7/10 bo film całkiem dobry.
Zależy pod jakim względem, akurat w jedynce też dostawał wpie*dol. Ale dawał rade, a tutaj co troche sie przemienia bo nie daje rady...
O głównym bohaterze, w pierwszej części było spoko, a tutaj, co troche straszy tym riderem, a jak przybywa wieksza ekipa to już ma problemy, w jedynce obrywał i nie robili z niego takiego cieniasa.
Jakiego stary cieniasa? Przecież on w tej części rozpie*dalał każdego jak chciał i nikt nie miał szans nic mu zrobić. Czy aby na pewno oglądaliśmy ten sam film?
Jak chciał ? a jak dostał na " dzień dobry" z bazuki ? już w szpitalu, w trakcie drugiej potyczki ostatkami sił udało mu sie schować do tej kabiny ,ledwo podszedl go gówniarza i już opada z sił. Tak masz racje, rozpier*alał kogo chciał...
Dzisiaj na jakimś programie telewizyjnym reklamowano ten film. Myślałem że padnę kiedy usłyszałem coś w stylu "film przekracza granice kinematografii".
:D:D
5/10 bym dał za ten film.