PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=459266}

Ghost Rider 2

Ghost Rider: Spirit of Vengeance
2011
5,3 56 tys. ocen
5,3 10 1 55543
4,1 21 krytyków
Ghost Rider 2
powrót do forum filmu Ghost Rider 2

Po co to? 

ocenił(a) film na 3

W dobie 'Avengers' i rebootów 'Batmana', takie słabizny jak 'Ghost Rider' nie powinny już wypływać ze stajni komiksowych, albo podobnie jak sequele nieudanego 'Punishera' czy '30 days of nights' trafiać od razu na dvd. Oprócz oklepanej fabuły, słabej realizacji, jeszcze gorszego aktorstwa, totalnego braku sensu, jakichkolwiek mocnych punktów, oglądanie dodatkowo utrudniały jeszcze okulary 3D, które z powodu braku jakichkolwiek efektów trójwymiarowych okazywały się zupełnie zbędne. Ale najbardziej nie rozumiem jakim cudem Lambert dał się namówić do udziału w tym od początku skazanym na niepowodzenie projekcie. Co prawda widziałem już gorsze filmy, ten jeszcze da się jakoś obejrzeć, ale na pewno nie w kinie. Ewentualnie w przyszłości z nudów na Polsacie.

użytkownik usunięty
plooshack

Z chęcią obejrzałem ekranizację przypominającą czasy pierwszych filmów o X-Menach i Spider-Manie, ale to prawda, kino superbohaterskie mocno podniosło poprzeczkę w ostatnim czasie - X-Men Pierwsza Klasa, Kick-Ass, Mroczny Rycerz i Hellboy Złota Armia, już o perfekcyjnie zekranizowanym Watchmen nie wspomnę. GR2 na tle tych filmów wypada mizernie mimo faktu, że jest całkiem dobry.

Punisher był w kinach USA, ale po beznadziejnym otwarciu szybko go zdjęli. Poza tym to był reboot tak samo GR2.

użytkownik usunięty

Jeszcze dodam, że pomimo mocnej konkurencji GR2 przy tych nijakich filmach solowych z Avengerami czy Wolverinie wypada naprawdę dobrze i potrafi mnie usatysfakcjonować.

Dokładnie, GR2 jest bez wątpienia lepszy niż Iron Man 2 czy Capt America.

użytkownik usunięty
0wner2

Może Cap był średni ale i tak jestem pod wrażeniem, że z tak lammerskiej postaci zrobili tak przywoity film.

ocenił(a) film na 4

kick ass? o_O Ty na poważnie? jak można taki chłam w ogóle stawiać przy ekranizacjach komiksowych :D i jeszcze mówić że to dobry film :D No tak kick ass jest super a Wolverin kiepski? :D i człowieku jakie znowu Avengers skoro jeszcze tego nie było na ekranie :D oj mieszasz mieszasz...

kick ass...... sorry ale leżę i kwiczę pół dnia :D

ocenił(a) film na 4
mprzywoski1983

że tak jeszcze dopowiem off-top skoro już porównujecie...Iron man czy Cap. Am. (nawet ten stary) bije na głowę chłam pokroju kick ass i spokojnie jest lepszy od nowego "rajdera" ;] tyle w temacie...

mprzywoski1983

Stary Cap lepszy? Powiedz to im:

http://www.imdb.com/title/tt0103923/ - nota zawyżona. Nie jestem sobie wyobrazić że ktoś lubiący tą postać daje więcej niż 1/10 które ja dałem
hhttp://www.imdb.com/title/tt1250777/ - Nota odzwierciedla w pełni jakość filmu. Dałem 9/10.

ocenił(a) film na 4
neo_angin

Jak już odpowiedziałem w innym poście. Ok daj mi ich tu chętnie im to powiem :) Widzę kolejny "fanatyk" twórczości XXI opartej jedynie na bezmyślnej przemocy,gołych panienkach i wszechobecnego "szajsbuka" :)

Pozdrawiam

mprzywoski1983

Oceniłeś Mortal Kombat i Niezniszczalnych na 8/10 więc rozumiem że post kierowałeś do siebie bo tamte filmidła się właśnie na tym opierają. Gdzie ty miałeś gołe panienki w KA?

ocenił(a) film na 4
neo_angin

No tak :) nie łudziłem się że taki "znawca" kinematografii dostrzeże różnicę pomiędzy gniotowym "skopanym tyłkiem" a filmami typu Mortal Kombat czy Niezniszczalni :) Nie widzę powodu żeby Cię uświadamiać - szkoda czasu. Ale spoko niech będzie - ja jestem ten ślepy na sztukę Ty wygrałeś :) masz rację i jesteś wielki. Koniec..

mprzywoski1983

Jest pewna różnica wystarczy zobaczyć notę na IMDB lub RT gdzie "Kick-ass" jest bardziej ceniony.

mprzywoski1983

Hahaha dobre. Kick-Ass to niemalże Arcydzieło i jedna z najlepszych ekranizacji komiksu w historii. Geniusz.

ocenił(a) film na 4
0wner2

Świat stanął na głowie...żeby chłam nazywać arcydziełem. Najlepsza ekranizacja komiksu? Jakiego komiksu? Aż się dziwię że Romita przyłożył do tego rękę..no ale cóż (rok wydania 2008, opis: Chora dawka przemocy, właśnie taka, jaką lubicie[..]aby stworzyć najlepszy, nowy komiks XXI wieku) czytaj w nawiasie kwadratowym "Zrobimy sieczkę dla ogłupionych małolatów żeby dzięgi się zgadzały :D bo teraz to ma wzięcie...". Jak to się mówi są gusta i guściki :) Jeden lubi fiołki drugi jak mu nogi śmierdzą. Także są ludzie którzy powiedzą arcydzieło o filmie na poziomie np "Maczety" czy "Mózg z planety Arous" hehe..chociaż te pozycje przynajmniej nie oszukiwały że są ambitne :P

mprzywoski1983

Ten film nigdzie nie udaje ambitnego dzieła. Jest świetną zabawą, bo każdy normalny człowiek lubi jak na ekranie jest rozpie*dol. Film jest świetny pod każdym względem - ma świetną grę aktorską, muzykę, efekty, zdjęcia, montaż, fabułę. Jest dobry pod każdym względem. Trzeba być skończonym idiotą by nie lubić Kick-Assa. A jeszcze większym idiotą trzeba być mówiąc, że ten film jest chłamem. W dodatku oceniasz na 8 i dajesz do ulubionych Niezniszczalnych, którzy powstali tylko i wyłącznie w celu propagowania rozpie*dolu. Skończ waść, wstydu oszczędź.

ocenił(a) film na 4
0wner2

haha ^^ Asy wywiadu w akcji...Dobrze znawco :) Idź dalej oglądać swoje arcydzieło :D jak zwykle masz rację. Nie będę z Tobą dyskutował bo już widzę że zaczynasz mi spamować pod innym postem żeby tylko pokazać że masz rację :D powodzenia w życiu. BTW: jest bardzo znacząca różnica między "Kick ass" a filmem "Niezniszczalni" ale co tu tłumaczyć.. uwielbiam tych znawców ala. "jawiemlepiejajakCiniepasujetojesteśidiotą". Peace

mprzywoski1983

To, że jestem wybitnym znawcą kina wiadomo od dawna i w ogóle nikt nigdy nie powinien wchodzić ze mną w jakiekolwiek sprzeczki, bo ja wiem najlepiej. Rzekłem.

użytkownik usunięty
mprzywoski1983

"kick ass...... sorry ale leżę i kwiczę pół dnia :D"
Powiedz to ludziom, którzy ocenili go na 7.9 na IMDB.

Nie wiem do tego jak można marnego a wręcz żałośnie napisanego i nakręconego Wolverine czy denneego Kapitana Amerykę (tego 90's) stawiać wyżej od Kick-Assa który jest fenomenalnie nakręcony, z dystansem, świetnym aktorstwem i pomysłem. Ok, wysiadam.

ocenił(a) film na 4

Daj mi tu ich chętnie im to powiem :) Kick ass jest gniotem i tyle :)

Jak widzisz są gusta i guściki. Cały "dowcip" polega na tym żeby się nie wczuwać i nie obrzucać rozmówcy epitetami tylko po to żeby udowodnić swoją wyższość albo mu dopiec dlatego że tak miernie ocenił twój ulubiony film ;) Co do Wolverine-a jak znajdę chwilę czasu skrobnę i jemu "reckę". Genialny nie był ale o niebo lepszy niż taki kick ass.....Dla pewności raz jeszcze obejrzę również te "arcydzieło" kto wie może akurat coś mi umknęło ważnego ;) Czas pokarze.. póki co wolę być obiektywny i otwarty na ciekawą rozmowę a nie pluć kwasem na każdego kto powie że film który lubię jest gniotem :) Polecam to samo...

Pozdrawiam

mprzywoski1983

Żeby napisać że ta żałosna namiastka filmu o rosomaku jest lepsza od KA to trzeba być bezguściem. Zresztą Kick-ass jak na ekranizacje komiksu całkiem nieźle przez krytyków oceniony. Już o notach od świadomych widzów na IMDB nie wspominając (na FW dzieci idą na filmik do kina, a później plują że dowcipu nie zrozumiały :).

ocenił(a) film na 4
neo_angin

Widzę na komiksach znasz się wyśmienicie :) rozumiem że ten inwektyw o dzieciach które nie zrozumiały dowcipu był do twoich znajomych lub pisałeś do lustra? Bo chyba nie do mnie :) To by było nad wyraz niestosowne.

Pozdrawiam

mprzywoski1983

Na ekranizacjach komiksów się znam. No jak ktoś się na nich nie zna to dowcipu w KA nie zrozumie. To było stosowne biorąc pod uwagę twoją ignorancję na poziomie dziecka :).

ocenił(a) film na 4
neo_angin

Po pierwsze czytanie ze zrozumieniem - na komiksach a nie na ekranizacjach komiksowych to różnica (poza tym nie znając się na pierwszym, nie ma możliwości powiedzieć że na pewno zna się na drugim)
Po drugie - Znajomość ekranizacji komiksów ma się nijak do Kick Ass-a. Jaka ekranizacja? Jaki komiks? "Nie wszystko złoto co się świeci". Tym bardziej niewiele ma to wspólnego z wyszukanym dowcipem (chyba że ktoś traktuje takiego potworka jako realny pastisz, karykaturę czy też parodię, co jest oczywistym przekłamaniem..)
Po trzecie - jak już powiedziałem nie życzę sobie tego typu uwag, paradoksalnie ukazują one iż sam rozmówca jest na poziomie dziecka z podstawówki czy też gimnazjum.
Po czwarte - fachowo takich "użyszkodników" nazywa się trollami internetowymi :) Tak więc ostatnia rada przybij piątkę z swoim "klonem" ownerem i na tym zakończyłem jakąkolwiek konwersację z twoim nickiem.

Koniec...

mprzywoski1983

"Jaka ekranizacja?"

Film jest ekranizacją komiksu.

"chyba że ktoś traktuje takiego potworka jako realny pastisz, karykaturę czy też parodię, co jest oczywistym przekłamaniem."

To jest pastisz geniuszu. Pewnie gustujesz w bublach typu "Wielkie Kino" :).

Na razie to ty tu trollujesz dziecino.

mprzywoski1983

Gdzie takich ludzi sieją? Kick-Ass jest genialny a Wolverine to gówno dla nastolatków zupełnie wyprane z klimatu komiksów a każda postać jest tam out of character.

ocenił(a) film na 3
plooshack

Spokój mi tu! Nie wolno się kłócić w założonych przeze mnie tematach ;P
Pozwólcie, że stanę jednak niejako w obronie miętolonego tu filmu 'Kick-Ass', który był według mnie po prostu bardzo fajną komedią z bardzo specyficznym poczuciem humoru. Nigdy w życiu nie wrzuciłbym go do szufladki pod tytułem *ekranizacja komiksu*, bo dotąd uważałem go jedynie za niesamowicie udany pastisz filmów superbohaterskich.
Uważam również, że nawet stary 'Captain America' z '90 był lepszy od 'Gołst Rajdera 2', który de facto NIE był właśnie rebootem jak 'Punisher', tylko zwyczajnym sequelem, bo i główny aktor i stylistyka filmu pozostały przecież niezmienione, niestety.

plooshack

Kurde skoro ktoś uważa że ten Cap z lat 90-tych jest lepszy od GR2 to ja nie chcę oglądać tego drugiego xD.

neo_angin

Pie*dolą głupoty, GR2 jest dobrym filmem, tylko trzeba złapać konwencję i lubić poprzednie filmy tych reżyserów. To bardzo oryginalny film Marvela, moim zdaniem zajebisty, tak więc oglądaj jak jeszcze nie widziałeś! ;p

0wner2

Oglądnę na pewno. Ten Cap z lat 90-tych to straszna kupa. Chciałem se w łeb strzelić przy oglądaniu xD

neo_angin

Nie mam zamiaru tego widzieć na oczy ;p

ocenił(a) film na 4
plooshack

No tak to fakt...zgadzam się odnośnie GR2 jak i GR1 ;) To jest to o czym napisałem w innym poście.. ludziom biorącym się za ekranizacje po prostu NIE ZALEŻY na tym żeby zrobić coś dobrego a to jest smutne :( mają wytyczne że ma być to i to...taki a taki motyw wykorzystany. A zgodność z oryginałem (czyli komiksem) i spójność jest praktycznie nie istotna. I tutaj może zacząć się bardzo ciekawa dyskusja czy lepiej ekranizować i zarzucać miernotą? czy lepiej w ogóle nie brać się za coś takiego? :)

Co do "kick-ass-a" jak obiecałem BBRodriguez-owi - obejrzałem raz jeszcze, uważniej. Doszukując się hmm... czegokolwiek? ukrytego dna? inteligentnej karykatury? jakiegoś przesłania? hmm.. przykro mi ale nic :) Podając ten film na tacy pt "jakiś-zwykły-film-klasy-conajwyzejD-do-obejrzeniawwolnaleniwaniedziele" jeszcze mógłbym mu dać nawet 7/10 :) , ale jak na powszechną histerię, niebywałą "popularność" i jeszcze bezczelne podłączanie tego "czegoś" pod wspaniałą ekranizację niebywałego komiksu ( czy jakie to tam jeszcze peany na temat tego "dziełka" były wygłoszone" mówię stanowczo i zdecydowanie - pieces of crap =]. Jak będę miał naprawdę na tyle czasu żeby się zajmować takimi pierdołami to skrobnę reckę kicka'sa :) Narazie w kolejce czekają ważniejsze filmy :P

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 3
mprzywoski1983

No bo to tak jest, że ważniejszy jest chwytliwy tytuł i marketing, niż ekranizacja sama w sobie. I przyznaję skruszony, też się daję na to złapać. Bo mimo negatywnego odbioru 'GR2' przez komiksofanów i moich złych doświadczeniach z poprzednią częścią, musiałem go osobiście zobaczyć i ocenić, no i straciłem niepotrzebnie 95 minut i kilkadzieścia złotych. Zatem co do dyskusji czy robić miernoty czy nie robić wcale odpowiadam, że lepiej nie robić nic, niż robić coś na odwal, bo gdy ja się za coś biorę to musi być zrobione perfekcyjnie, ale tego samego oczekuję również od innych. To tak jak z filmami animowanymi, wielu ma ochotę pogrzać się w blasku niedoścignionego Pixara, robiąc co bądź, przez co nierzadko wychodzą jakieś animowane tandety z mniejszych wytwórni, psujące jedynie dobry wizerunek animacji.

No i oczywiście słowo o 'Kick-Ass' :] Odbiór tego typu filmów jest całkowicie subiektywny i zależy od poczucia humoru i estetyki widza. Osobiście na przykład nie trawię serii 'American Pie' i jej podobnych, ponieważ - jak sam piszesz - nie potrafię doszukać się w nich 'ukrytego dna? inteligentnej karykatury? jakiegoś przesłania?'. Nie pojmuję popularności takich filmów, nawet w Ameryce. Z drugiej jednak strony po co w ogóle szukać przesłania i drugiego dna w filmach czysto rozrywkowych? Nie po to one przecież są. Jednych bawi durnota Adama Sandlera, a ja kolesia po prostu nie trawię. Jedni nienawidzą graniczącej z kiczem twórczości Tarantino, a mi zależnie od nastroju nieraz fajnie się go ogląda. Tak samo jest z rzeczonym 'Kick-Ass', który jest dla mnie po prostu świetną zabawą dla zabawy, bez głębszych i zbędnych dodatków, a jego teledyskowa realizacja i dobór zakręconej muzyki do jeszcze bardziej zakręconych sytuacji jest absolutnie bez zastrzeżeń, dlatego niecierpliwie czekam na kontynuację. Rollercoastery też przecież służą wyłącznie rozrywce, a nie wpadaniu w chwilę zadumy w poszukiwaniu ich głębszego sensu.

Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 4
plooshack

Uważam że nie masz się po czym skruszać :) Też widziałem negatywne oceny. Ale i tak uważam że każdy szanujący się fan i tak powinien osobiście sprawdzić i ocenić :) Zresztą jak widzisz mimo bardzo słabej oceny z mojej strony film jest w ulubionych. Dlaczego? Ano dlatego że "JEST" jeżeli rozumiesz co mam na myśli. I tutaj przechodzimy do pytania czy lepiej robić czy nie robić? Od razu nasuwa się myśl "lepszy rydz niż nic.." :) Tyle że jest druga kwestia.. jeżeli za każdym takim filmem i jego negatywnym odbiorem przyjdzie realna poprawa to jak najbardziej warto aby ekranizacje powstawały - a z każdą kolejną będzie lepiej. Jeżeli miało by to być bezczelne rzeźbienie kasy na widzach i "podpinanie" się pod komiksy bo np. są teraz na fali - zdecydowanie powinno to być zakazane. W końcu ekranizacje komiksowe przeszły by do "undergroundu" i tworzone by były z pasją. A było już wiele przykładów na to jak bez budżetu można zrobić coś naprawdę obiecującego. Na pierwszy rzut oka youtube jest pełen "fanmade-owskich" wstawek. Ale oczywiście rozumiem i popieram twój tok rozumowania odnośnie perfekcji przy tworzeniu oraz wymagań. Tylko powiedz sam - wytwórnie filmowe? perfekcja przy tworzeniu? spełnianie wymagań? :) hehe no właśnie....

Co do "zbieracza kopów" :) Fakt że dużo zależy jak napisałeś od poczucia humoru i estetyki widza. Jednak zacznijmy od tego że samo podpięcie tego "czegoś" pod ekranizację komiksową jest dużym nieporozumieniem. Tak wiem że w (H)ameryce jest wydawany komiks Kick Ass. Ale równie dobrze mogą tam wydawać "komiks" o seryjnym zabójcy w szkole opartym na faktach i wielu podobnych realnych wydarzeniach w tamtych szkołach. Dwa warto poczytać w jaki sposób podchodzono do tworzenia tego komiksu ( w dużym skrócie - komiksy "złotej ery" się nie sprzedają - trzeba wrzucić więcej przemocy, więcej głupich dialogów, więcej youtuba, więcej szajsbuka i ew. gołe kobity jak się da bo to zawsze się sprzeda - małolaty pokochają ten komiks). Jak już gdzieś napisałem w szoku jestem że Romita i Millar popełnili takie coś, chyba naprawdę ich przycisnęło - pamiętajmy "Nie wszystko złoto co się świeci". Nie chodzi mi o to że muszę w nim znaleźć jakąś ukrytą puentę, drugie dno czy cokolwiek. Wiadomo z definicji taki film ma być po prostu głupi, prosty i banalny, ale przez tą głupotę śmieszny. Niestety nie zauważyłem w nim nic takiego, ba nawet fabuła się kupy nie trzyma tak samo jak w GR2. Szczerze? Szukając tych tak żenująco głupich że aż śmiesznych czy też "debilnych" filmów sięgam np po pierwsze części wspomnianego American Pie, albo lepiej :) Borat, Postal itp... tego typu filmy gdy nie potrzebuję "inteligentnej komedii"..a jeżeli chcę po prostu lekki i głupi film który ma być tylko rozrywką to mogę włączyć właśnie filmy pokroju niezniszczalnych (tak pierwszy z brzegu wpadł mi pod palce), które są ukłonem dla filmów akcji lat 90-tych. Tarantino może w rozmowę o Kick-ass nie mieszajmy :) Gdzie tam takie perły przed wieprze :) Co do realizacji oraz oprawy muzycznej nie zwróciłem większej uwagi - co może oznaczać że jak dla mnie była po prostu przeciętna. Tak na zakończenie - miło porozmawiać nawet na tak kiepski temat jak kick-ass z kimś kto rozmawiać potrafi :) Ostatnimi laty zbyt wielu ludzi(przeważnie młodych wychowanych na TV i przez TV) myśli że najlepiej rozmówcę obrzucić błotem a jak się z Twoją racją nie zgadza to reagować agresją i epitetami, bo to jest najlepszy sposób a "moja racja jest najmojsza i tyle" :). To kolejny dowód na to że takie filmy jak Kick Ass przepełnione bezsensowną nieuzasadnioną przemocą a jednocześnie (co bardzo ważne) urealnione najczęściej do warunków "młodzieżowych" poprostu szkodzą....

Pozdrawiam serdecznie :)

ocenił(a) film na 3
mprzywoski1983

Skoro już sobie tak słodzimy to również muszę przyznać, że bardzo przyjemnie trafić na kogoś, kto mimo odmiennego zdania prowadzi kulturalną dyskusję, a nie kłóci się zajadle, na domiar złego faszerując każde zdanie stertą błędów i pokemonowej składni.
Produkcje fanowskie filmów na YouTubie, choćby Predatorów, to rzeczywiście godna zauważenia kategoria. Drugą kategorią są filmy directly on dvd, jak choćby wspomniane przeze mnie w temacie tytuły. I do tej właśnie grupy powinny trafiać słabsze filmy. Jednak aktualnie dodanie do tytułu jednej cyferki i jednej literki, a konkretnie 3 i D, daje takim filmom niezasłużoną przepustkę na największe ekrany. A do kin powinny przecież trafiać jedynie filmy naprawdę na to zasługujące. To właśnie ta trzecia grupa, tytuły przeznaczone na srebrne ekrany. Tylko jak właściwie prawidłowo ocenić wartość filmu? Po aktorach? Przecież był tam Nicolas Cage, bratanek wielkiego dla niektórych Francisa Forda Coppoli. Po tytule? Przecież zdobycie licencji to jedynie kwestia finansów, nawet jeśli już sam tytuł miałby zostać wyprodukowany niższym kosztem. Po poczuciu humoru? Gdybym to ja był osobą decyzyjną to do kin nie wpuściłbym nigdy Twojego 'American Pie' i 'Borata', a Ty z kolei moich 'Kick-Assów'. Zatem nie ma chyba uniwersalnego szablonu dopuszczalności filmów do kin. Na szczęście jednak ludzie też swój rozum mają i na gnioty nie chodzą, a na dobre filmy nawet kilkukrotnie lub polecają dalej. Oprócz tego zawsze muszą być jakieś 'wypełniacze' pomiędzy blockbusterami, na które idzie się z nudów lub z ciekawości.
I na zakończenie jeszcze słowo o komiksach, które dla dobra wydawnictw powinny być właśnie różnorodne i dla różnych odbiorców. Zatem skoro przyzwyczaiłem się już do Spidermanów skierowanych do 3-latków, to i powstanie komiksowych Kickassów mnie nie zadziwia, nie powoduje to przecież detronizacji tytułów poważnych i dojrzałych, z których niejeden sięgnął zasłużonej kultowości, choć nierzadko ich sprzedaż jest mniejsza, niż choćby przebrań Hulka na baliki w przedszkolach lub wiaderek do piaskownicy z Ironmanem :]

ocenił(a) film na 4
plooshack

Hehe :) i vice versa :)

O 3D niechętnie się wypowiadam bo nie lubię się tak bulwersować :) Powiem tylko że ludzie powinni ich masowo skarżyć za wyłudzenia i umyślne oszustwo. Jeżeli chodzi o "selekcję" to bardzo ciekawy temat. Warto by się nad tym zastanowić. Wiesz inną kwestią jest to że np ja wolę borat-a ty kick ass-a, ale obydwoje zgadzamy się że są to tylko pozycje na "zabicie czasu głupotą" a nie jakieś ambitne dzieła :) albo obydwoje zgadzamy się że dany film "X" to naprawdę totalny gniot który nie powinien opuścić nawet szuflady z scenariuszami. i tu już pierwszy etap selekcji za nami. Ja bym właśnie bardziej pod tym kontem zaczynał selekcjonowanie i takim "niedzielnym" filmom zrobił osobną kategorię cenową jeżeli już miały by wejść do kina. Inna kwestia że czasami zdarzy się że na dvd wylądują dobre produkcje, a jak sam wiesz rynek dvd nie jest tak bacznie obserwowany/reklamowany/recenzowany. Tak więc jest duża szansa że umkną nam bardzo fajne filmy. Myślę że właśnie największym problemem jest wpuszczanie takich "gniotów" na ekran i naciąganie na jedyne słuszne 3D (innej opcji niema) i żądanie za to grubej kasy. Druga część "selekcji" jest już rzeczywiście subiektywna, ale z drugiej strony właśnie tutaj zaczynają się te najciekawsze rozmowy. Czy dany aktor ciekawie zagrał, czy humor był w granicach smaku, jak wypadły efekty, co z ścieżką dźwiękową, jak widzimy całokształt. Myślę że to już taka selekcja "drugoplanowa"

Jeżeli chodzi o same komiksy absolutnie nie chodzi mi o to że po brzegi mają być wypełnione przerysowanymi do bólu "supermenami" bez skazy :) Jak wszędzie tutaj tez mile widziana jest różnorodność..ale jak wszędzie należy eliminować "potworki" a takich w komiksowym świecie również jest wiele. Akurat porównanie spiderman-a do "zbieracza kopów" uważam za nietrafione. Bo o ile obecnie jest znowu "moda" na wszelkiego rodzaju pierwszoplanowych spiderów,hulków, ironmanów itp to każda z tych pozycji mają parę bardziej dojrzałych, głębszych i skomplikowanych historii - ciekawie narysowanych i bardzo dobrze napisanych. A to że chciwi kasy potrafili "skomercjalizować" nawet coś co już było komercyjne to już nie nasza wina :) aczkolwiek przykro się na to patrzy. Mówiąc o bardziej dojrzałych komiksach polecam zaglądnąć do "Preacher-a" i "Universe" tak na początek. A jak napisałem gdzieś wyżej dla mnie (i wielu komikso-fanów z którymi rozmawiałem coś takiego jak kick-ass praktycznie nie istnieje :) szczególnie na polu "komiks" )

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 3
mprzywoski1983

Dzisiaj coś nie za bardzo się czuję i niewiele tu naskrobię.

W każdym razie po prostu jakoś tak odnoszę wrażenie, że uwziąłeś się dziwnie na tego 'Kick Ass', jak gdybyś nigdy w życiu nie widział gorszych od niego filmów, a zapewniam Ciebie, że jest ich naprawdę wiele. I tutaj użyję Twojego sformułowania - nie stawiam obok siebie 'Kick Ass' i 'Borata', ponieważ o ile przy tym pierwszym bawię się za każdym oglądaniem naprawdę świetnie, o tyle tego drugiego nie chciałbym widzieć nawet fragmentarycznie, podobnie jak 'Brüna' czy 'Dyktatora'. Tyle gustów, ile widzów, zatem nie ma sensu nikogo na siłę przekonywać do takiego lub innego tytułu. Jedni lubią humor absurdalny i groteskowy, inni wolą wulgarny i rubaszny, a dla każdego z nich i tak znajdzie się miejsce.

Muszę Ciebie równocześnie zbesztać za pewne użyte określenie, bo przecież NIE WOLNO 'zabijać czasu', skoro i tak jest go zawsze za mało!

No i na koniec komiksy, które akurat znam na wskroś, będąc od niemal 30 lat ich wielkim fanem. Zatem 'Preacher' czy 'Universe' nie robią na mnie aż takiego wrażenia, jak kilka jeszcze wcześniejszych niezapomnianych tytułów. Jednak jak już pisałem poprzednio, nauczyłem się też przez ten czas akceptować skierowane w inny target lub po prostu eksperymentalne tytuły, wśród których 'Kick Ass' ponownie nie zasługuje na Twoją największą krytykę.

Pozdrawiam i idę po ciepłą herbatkę, oczywiście białą :)

ocenił(a) film na 4
plooshack

No widzisz. Może rzeczywiście kwestia "gustu" Co mi nie pasuje w "KA" że go tak jadę? może to że musi być trochę równowagi :) i te wszechobecne podniecanie się takim "filmikiem" jakby był arcydziełem stulecia uważam za... (tutaj można wstawić odpowiedni epitet etc.) :) Zgadzam się że nie jest do końca tragiczny i miałby pod sobą jeszcze dużo pozycji, co nie zmienia faktu że jest kiepski i to bardzo. I tu powiedziałeś coś bardzo mądrego - "NIC na siłę" po to jest dyskusja żeby wyrazić swoje zdanie na temat filmu i tego co się dookoła niego dzieje a nie przekonywać na siłę i obrażać ludzi którzy się z tym nie zgadzają. :) A właśnie, nawet nie wiedziałem że Cohen ma nowy film...trzeba będzie sprawdzić :D dzieki

Co do komiksów to mnie zaskoczyłeś w sumie. Jestem ciekawy o jakich jeszcze tytułach mówisz, które zrobiły na Tobie takie wrażenie? Może znam a jak nie chętnie poznam. A coś więcej na temat "Preacher" czy "Univers" możesz powiedzieć? jestem ciekawy opinii :) Szkoda że prace nad ekranizacją Kaznodziei stanęły w miejscu. Uważam że wyszło by z tego coś ciekawego. O KA może już nie mówmy ;) jak dla mnie jest kiepski zarówno w formie ekranowej jak i rysowanej. Pozdrawiam :)

P.S. jak Cię coś łapie to setka z pieprzem i na noc gorącą kobietą się okryć :P jak ręką odjął na następny dzień :D hehe...