PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=459266}

Ghost Rider 2

Ghost Rider: Spirit of Vengeance
2011
5,3 55 tys. ocen
5,3 10 1 55483
4,3 19 krytyków
Ghost Rider 2
powrót do forum filmu Ghost Rider 2

W jedynce Blaze zawarł pakt z Mefisofelesem a nie jak jest w dwójce ukazane z jakimś Roarke. Tego filmu chyba nie można traktować jako sequel

ocenił(a) film na 6
amigamen3

do tego dochodzi bycie jeźdźcem przy promieniach słońca,
jakieś takie niedziałające wypalanie duszy... gapi się i gapi, a trzymany złoczyńca tylko się wywija by nie patrzeć mu w oczy...
Niestety film przetłumaczono jako Ghost Rider 2... nie wiem czy to z racji braku słownika, czy znajomości fabuły, ale oryginalny tytuł by tu bardziej pasował... nawet jako "Ghost Rider: Duch zemsty", a tak widz idzie i myśli "o będzie sequel", a dostaje coś co ma tego samego głównego bohatera, uniwersum i używa tylko pobieżny zarys historii z "jedynki".

ocenił(a) film na 4
amigamen3

Ten film to chyba jeden wielki trailer albo pierwowzór sequela, najlepiej to takie cuda reebotować które reżyser czy scenarzysta spierd***ł

ocenił(a) film na 7
666wszechmocny666

Jeśli wyjdzie 3 część to mam nadzieję, że zrobi to inny reżyser i że ta podsumuje ideał poprzednich części swoją zajebistością.

amigamen3

Bo to nie Sequel a poruszenie nowego wątku, Roarke to nie demon z którym podpisał pakt Johny Blaze, to inny Demon którego musi zniszczyć GS. to jest poprostu nowa historia w nowym tle a codo filmu, bardzo słaby.

ocenił(a) film na 4
Sigrandil

A to nie było tak, że Diabeł nie jedno ma imię?

Soanseth

Diabeł ma nie jedno imię, ale tu akurat Roarke to nie diabeł tylko demon.

Sigrandil

Ale przecież w filmie jest powiedziane że Blaze podpisał pakt z Roarke, a w pierwszej części podpisał z Mefistofelesem. To co podpisał dwa?

ocenił(a) film na 4
amigamen3

Znaczący fakt to to, że oryginalny tytuł nie posiada numerka, a i tak już mocno szczątkowa fabuła wyraźnie kłóci się z tym co widzieliśmy wcześniej. Wychodzi więc na to, że jest to niezwiązana z pierwszym Ghost Riderem, osobna produkcja. Tylko czemu w takim razie znów gra w nim Cage? Z tego powodu też uważam, że nie powinno unikać się porównań z tamtym filmem. A to niestety działa jedynie na niekorzyść "Ducha zemsty".
Ogólnie film wygląda jak jakaś produkcja budżetowa (na standardy hollywoodzkie to pewnie tak było) i to w najgorszym wydaniu. Słabe efekty (choć ogień się wyjątkowo udał), wspomniana już naiwna i pełna głupich absurdów fabuła (w głębokiej Europie Wschodniej nawet najzwyklejsza dziwka mówi komunikatywnie po angielsku, ciągnące się kilometrami puste autostrady) potęguje wrażenie filmu zrobionego na kolanie, żerującemu jedynie na znanej licencji. 4 to max, co mogę postawić.