Wg mnie film jest słaby z powodu słabego aktora, który gra GR.
Powinni zrobić jak z Hulkiem z 2003 roku. Eric Bana był mierny, film dużo nie zarobił, więc zmienili aktora na rewelacyjnego Edwarda Nortona.
Może tutaj też się uda taka zamiana :)
Kogo byście widzieli jako nowego Ghost Ridera?