Jeżeli jedynka była ok to to jest całkowite dno jakie osiągnął Cage.
Czacha mu dymi jak platforma wiertnicza, teksty pisane chyba na papierze toaletowym, fabuła dno, efekty specjalne robione chyba na atari albo comodore. naprawdę szkoda czasu. ale każdy ma swoje zdanie moja ocena to 3/10
Tak się składa gościu, że nadal się czepiasz, bo za panowania tych kompów reprezentowały sobą najwyższą jakość.
No a w dzisiejszych czasach już nie prezentują, więc metafora jak najbardziej adekwatna. Chociaż dla mnie osobiście to właśnie efekty były super. A ta zabrudzona czacha rewelacyjnie wyglądała.
Więc wygląda na to że do kina poszedłeś pooglądać efekty specjalne... No cóż, to w końcu jest film akcji gdzie fabuła schodzi na dalszy plan.
Zgadzam się ,obejrzałem wieczorem wersję HD i z żalem dałem 3/10 za zmarnowanie fantastycznego potencjału postaci Ghost Ridera, część pierwsza jest majstersztykiem w porównaniu do gniota - dwójki, mierna fabuła, film realizowany w Rumunii, odmieniona zupelnie postać Ridera według mnie na minus. Jedynym plusem filmu jest Violante Placido jako Nadya - jest na kogo popatrzyć. Ten film to upadek Ridera i upadek Nicolasa Cage'a, jeden z najgorszych jeśli nie najgorszy jego film, mierna gra i tandetne teksty niepasujące do sytuacji.. żal.. widać ma ogromne długi jeśłi przyjmuje takie role.., co do efektów..jedynka miała lepsze.