co prawda walnąłem wcześniej jedno piwko, ale nigdy mnie się to nie zdarzyło w kinie
bez kitajca film słaby, spodziewałem się czegoś lepszego, a te nie trzymające się kupy fakty to już wgl....
Ja też prawie zasnęłam, zamknąć oczu nie pozwalał mi tylko pan Cage wyprawiający dzikie harce i sypiący tekstami które wywołałyby salwę śmiechu jakieś 20 lat temu ;) A dziwny "wampir-czy-cóż-to-było" jedzący batonika w samochodzie przebił już wszystko ;p