Po obejrzeniu trailera właśnie takie myśli mnie naszły - Ghost Rider jest naprawdę chłodną postacią, ale w rękach Johnsona marnuje się chłopina. Już po wyglądzie głównego bohatera można wnioskować, że coś z nim nie tak. Ta animowana kukiełka została żywcem przeniesiona z filmu "Mortal Kombat" (dodam, że film ten powstał w roku 1995), tyle że tak prezentowała się świetnie, a tu najwyżej średnio :-/ Prawdopodobnie do czasu premiery jeszcze coś się może zmienić, ale bądźmy szczerzy: "Ghost Rider" zagrany przez Cage'a (nie żebym miał coś do samego aktora; Cage potrafi dobrze zagrać, ale ta rola jest ewidentnie nie dla niego) i wyreżyserowany przez Johnsona nie zostanie okrzyknięty najlepszą adaptacją komiksu wszechczasów. Szkoda.