Film naprawdę jest dobry. A Nicolas Cage jak zawsze odnajduje się w każdej roli. Jeżeli chodzi o efekty,takie jak płonący motocykl czy płonąca postać,to moim zdaniem nadaje to specyficzny charakter filmowi. Moim zdaniem film nie jest przesycony tego typu efektami i dlatego tak dobrze się go ogląda. Robi wrażenie!
Filmu nie oglądałem, ale wiem, że za efekty specjalne był odpowiedzialny Polak, który (chyba) jest jedynym w Hollywood, który zajmują się tą działką. Wiem, że jest taka scena jak ten cały Cage wsiada na motocykl łeb zamienia się w płonącą czachę i zjeżdża z ogromnego budynku (filmu nie oglądałem mogłem coś namieszać). Na ten pomysł z tą sceną wpadł nie reżyser, lecz Polak przynajmniej tak mówił. Wiem też, że był odpowiedzialny za efekty specjalne w trzeciej części matrixa.
Pozdrawiam :)