Stek bzdur osiągający apogeum w zalewie śmieszności a do tego mało ciekawy film jako taki.
Dodajmy do tego Nicolasa Cage z miną zbitego mopsa i mamy niezły patent na schrzanienie produkcji, z której i tak wiele wyciągnąć się nie dało.
Nie chce mi się punktować wad tego badziewia bo zwolenników Ghost Ridera i tak nie przekonam i szczerze, wcale nie o to mi chodzi.
Dziwię się jak można było wymyslić tak crapowatego bohatera, wygląda śmiesznie.
Gorsi sa chyba tylko Power Rangersi.
Film oceniam na 2/10
a jakiego bohatera jestes zwolennikiem ? pewnie wolalbys supermana w pedalskich gatkach .. no ale kazdy ma swoj gust , badzmy odrobine tolerancyjni :)
Nie czytałeś komiksu, nie jesteś w temacie, twoja opinia jest dla mnie mało warta. Co do filmu - spieprzyli sprawę.
"straszny crap"??? człowieku, na kogo się kreujesz używając takiego "wyrażenia"? najwyżej na półinteligenta, którym zapewne jesteś sądząc po reszcie wypowiedzi.