Wybierałem się do kina z lekkimi obawami czytając wcześniejsze recenzję, a jako że Rider to jeden z moich ulubionych herosów więc obawy były. Trochę spolierków:
Film- daje 8,5-10
Naprawdę niewiem o co wam chodzi, jak na film rozrywkowy zdaje egzamin na 5. Film Dla mnie jest dużo lepszy niż Spiderman i Superman Returns. Fabuła ciekawa, Cage jako J.Blaze nierówny (sceny jak tłumaczy Roxane kim jest, lub scena z lustrem -rewelacja) czasem wali swoje głupie miny bez powodu. Doskonałe Sceny z samym Ghost Riderem wplecione z klimatyczną muzyką(począwszy od pierwszej przemiany i wszytkie pozostałe- na czele z Fenomenalną sceną 2-óch Riderów przemieszczających się po pustyni. Osobiście bardzo mi się podobały postacie Mefistotelesa(rewelacyjny początek filmu) i BlackHearta równierz klimatycznie zagrana ( "My name is Legion, cause whe are many"). Może były ze 2-3 sceny które można było sobie darować, ale naszczęście wątek miłosny nie był tak rozciągnięty jak w spidermanie przez to film ma dobre tempo, a efekty specjalne są dużo lepsze niż w słabiutkim supermanie. Film jaknajbardziej na plus, mimo że do najlepszych adaptacji takich jak X-men 2, Batman Begins czy V for Vendetta, Sin City- troche mu brakuję. Stawiam go w jednym szeregu z Hellboyem, X3- czyli górna połówka tabeli ;-)