"Kiedy Johnny skacze ponad ciężarówkami..."
Oj chyba ktoś nie oglądnął porządnie tego filmu - na sekundę przed czerwonym pickupem widać srebrnego. - To raz. Specjalnie się wsłuchiwałem ale jakoś nie słyszałem by aktor mówił do aktorki jej imieniem... może nie wyłapałem ale... - to dwa. I trzy - może jestem upierdliwy ale to w końcu ghost więc skoro może gwizdać bez warg to może i rana się zabliźniać w ułamku sekund... a jak by się wsłuchać to nie Blackheart krzyczy "o Boże" lecz jedna z potępionych dusz...
A film mi się bardzo podoba - jak nie lubię filmów z Cage`m to na ten mogę się gapić godzinami. I co z tego, że jest niezamierzony humor - i dobrze. A jak dwójka będzie podobna (może lepsza) to też z chęcią obejrzę.