Wiecie jaki jest dobry film? Taki w ktorym nie wszystko jestpodane natacy, ale taki ktory mowi zrozumialym jezykiem dla wszystkich ludzi ale taki ktory jedncozesnie jednak mimo prostego jezyka niesie cos ze soba. Tak samo jest w literaturze ze wielkim literata jest ten kto pisze prostym jezykiem,slowami w ktorych sa zawarte emocje, opisy emocji a nie belkot nie zrozumialy dla nikogo nawet dla samego tworcy tegoz tekstu (polecam Kapuścińskiego).
1 byla rewelacyjna pod akzdym wzgledem a tutaj widze wlasnie taki belkot...jasne forma dobra - i to niektorych zwiodlo jak czytam komentarze, ale tresc bezsensu. Owszem jest tu pokazana filozofia, ale za duzo jej z czego wyszedl ambaras pewien - mieszanka roznych filozofi nie trzymajacych sie kupy.
Za duzo chcieli pokazac i za wysoko postawili poprzeczke jak na "2 godziny filmu."
to nie jest rewelacyjna pozycja
poprzeczka jest za wysoko dla ciebie bo twoj mozg nie rozwinal sie jeszcze dość dobrze , albo taki już twój los , prawdo podobnie masz z 16 17 lat
Odnoszę zdecydowanie podobne wrażenie co autor wątku. Przerost formy nad treścią. Ładnej formy nie powiem. Niestety przesadzonej.