Nawet ok. Grafika jakoś nie powala, szczególnie ujęcia w których bohaterowie się nie poruszają (stoją wtedy nie mrugając jak jakieś zombie), ale nie jest też okropna. Średnia taka. Postacie też w porządku, ani płaskie, ani jakieś mega złożone, a cała filozoficzna otoczka jest nawet ciekawa. Jednak fabuła jakoś nie zachwyca. Jest dość mętna, a tempo powolne, i aż do połowy nie wiadomo tak naprawdę o czym jest film. Coś konkretnego dzieje się dopiero na samym końcu, a przez resztę czasu oglądamy, jak fabuła zmierza do gdzieś. Tylko gdzie konkretnie? Co się dzieje? O co w tym chodzi? TO pytanie męczy prze prawie 50 minut. Tak samo moce bohaterów, których nigdy do końca nie sprecyzowano. Oni po prosu umieją... coś. Jedyne co naprawdę się wybija to muzyka. Utwory są naprawdę świetne i wpadają w ucho. Cała reszta jest jednak tylko ok. TO nie jest zły film, po prostu nic co zachwyca. Można obejrzeć, jeżeli masz trochę czasu i lubisz filmy typu matrix, lub po prostu zastanawia cię, co zainspirowało braci Wachowksich.