...i nigdy nie zobaczę, ponieważ po prostu nie przepadam za mangą. Japońskie wygibasy dziwnie narysowanych postaci, gadających specyficznym językiem i specyficznie się zachowujących nigdy nie mieściły się w granicach mojej percepcji. Zatem markę Ghost in the Shell znałem tylko z kilku gier, m.in.: na PSX - zresztą niezbyt udanych.
Być może dlatego właśnie film mi się podobał. Jedyne czego oczekiwałem, to wciągająca fabuła, cyber punk i trochę esencji sci-fi, czyli poszukiwania człowieczeństwa i próby odpowiedzi na pytanie: "kim lub czym jesteśmy". Poza ostatnią sceną narracyjną, która w dosłowny sposób traktuje mnie jak debila, który nie zrozumiał tego, co przed chwilą zobaczył ;) - otrzymałem wszystko czego szukałem w tym obrazie.
Moim zdaniem bardzo udany film. Mam nadzieję, że będzie kontynuacja bo potencjał jest wielki!