Bardzo cieszy wysyp nieprzychylnych komentarzy. Znaczy dotknął miękkiego podbrzusza najzdrowszej tkanki polskiego społeczeństwa, która ma problemy ze zrozumieniem co to jest satyra. Dobrze, że nie żyli w PRL bo by nam Laskowika i Smolenia powiesili na latarniach.
Natomiast najbardziej zaskakuje nie negowanie treści lecz zarzuty o stronniczość :D
Sama jestem bardzo lewicowa. Jednak film jest pokazany strasznie z tylko jednej strony. Wręcz przesadnie. Każdy ma inny humor, oczywiście, ale przekoloryzowanie jest zbyt duże. Lubię koloryzowanie jednak nie chcę aby to była główna cecha filmu.