Nie znam się na powikłaniach związanych z AIDS, ale niech mi ktoś wytłumaczy, skąd się wzięło tyle krwi na prześcieradle (krwotok?) no i jak mogły jej odpaść ciało z pleców przy próbie podniesienia?
To nie tak, że szukam sensacji, ale nie potrafię sobie po rpostu tego w żaden sposób wyobrazić.
"Umarła około 10 rano. Próbowali unieść ją z łóżka i wtedy całe ciało odpadło jej z pleców. Tak po prostu odpadło. Nie będę o tym mówić." Miała jakąś chorobę skóry? Przecież nie trąd.
może zaawansowana kiła albo rekcja alergiczna na jakiś lek podawany przed śmiercią albo toksyczna reakcja organizmu na jakąś mieszankę leków jest dużo opcji
Myślę, że to przez owrzodzenie ciała, które zazwyczaj towarzyszy narkomanom, takie wrzody pękają i stąd mogła być krew i stąd odpadające ciało.
no generalnie AIDS to zespół nabytego niedoboru odporności więc zasadniczo mogła złapać cokolwiek, ale nie znam się na tym, jest jakiś lekarz? też mnie to ciekawi.
O ile wiem, to tkanki przy AIDS ulegają matwicy. Może odpaść nos, ucho, palec. Widocznie tu stadium było tak wysokie, że ciało tego nie wytrzymało.