Właśnie obejrzałam ten film. Niby wiem, co się tam działo, ale nie ogarniam:
1. Po co odcięli mu stopy?
2. Czy gł. boh. się to wszystko tylko śniło?
3. To dziecko zostało "pogniecione"? (płód)
4. O co chodziło z tym całym rytuałem?
Na wszystkie Twoje pytania po obejrzeniu filmu potrafię odpowiedzieć tylko "nie wiem". I sama chciałam zapytać o co chodzi w końcówce. Czemu nie zadzwoniła na policje tylko dzwoniła do siostry? czemu nie do męża? czemu skoro rozbiła ten kocioł on potem ciągle był w całości? i co to za płód i co on robił że ja to tak wystraszyło? gryzł ja od środka czy drapał???
Wiem, czemu do siostry: głupie filmy mają to do siebie, że trzeba dzwonić do tego, kto na 100% nie odbierze i dziwić się, że nie odbiera, zamiast logicznie pomyśleć.
I, jeśli moja teoria ze snem jest prawdziwa, to ten płód jest jej dzieckiem (na początku filmu jest jakoś, że ona coś tam zemdlała, jest w szpitalu, dowiaduje się o ciąży, później ni z tego ni z owego nie jest, i przeprowadza się do tego domu).
Płód nic nie robił, że się przestraszyła. To, co się z nim działo, ją przeraziło. Bo ten nawiedzony chyba gniótł je w jej łonie.
Trochę pogmatwany ten film. Trudno mi odpowiedzieć na wasze postawione pytania. :P Jedno wiem na pewno, dziecko które nosiła w sobie, było opętane...
odp.1Ano po to bo było potrzebne to do rytuału
odp.2Nie śniło
odp.3Nie
odp.4O to że siostra czy szagierka męża głównej bohaterki nie mogła mieć dzieci i był on potrzebny aby mogła urodzić chłopca
Jak nie zostało pogniecione, to dlaczego się tak zwijało i ona czuła ból?
I jaki miał sens ten rytuał? Swoja droga wydaje mi się, ze to było wcześniej. W końcu rodzice tego chłopca zostali "zamordowani" (ojciec tak, a matka wykrwawiła się, bo pociachała sobie nogę) i mam wrażenie, ze matka pierwsza była "opętana".
Jak mogło być wcześniej jak chłopak był na sali w szpitalu.Sens buł taki ze ona nie mogła mieć dzieci(jak już napisałem)a że każda kultura ma swoje legendy i wierzenia więc i rytuał choć nie zrozumiały dla europejczyków zapewne w Korei ma sens.
mam te same pytania, nie rozumiem o co chodzi z tym plodem- na samym koncu zblizenie jest na jej zrenice i widac w nich odbicie twarzy chlopca Bina (ale jako tego Gi - jin czyli demona). Nie rozumiem tez po co bylo to odciecie stop - i dlaczego na poczatku ta zamordowana kobieta tez sobie samej odciela stopy?? bo ze odcieli je chlopcu to rozumiem ze po to zeby nie uciekl z tej beczki czy kotla w ktory go wpakowali podczas rytualu (? tak to sobie tlumacze?).
przeczytalam opis filmu i wnioskuje ze: (tu opis: Ka-hee, kobieta z emocjonalnymi i psychicznymi problemami, znajduje spirytystyczne medium, mające pomóc rozwiązać jej problemy. Niezdolność do urodzenia dziecka długo ją torturowała, teraz gotowa jest zrobić wszystko, by oszukać los. Aby spełnić swe marzenie, grzebie sierotę w garnku tradycyjnie używanym do przechowywania kimchi. Ka-hee rodzi syna, ale wkrótce sama poznaje, co to brutalna śmierć.). Bin - ktorego urodzila Ka-hee byl tak naprawde wcieleniem Gi-jina- tego zamordowanego chlopca ktorego zlozyla Ka-hee jej maz i ta babcia w rytuale jako ofiare w tym kotle (to wyjasnia dlaczego Bin mial slady po bliznach jakby odcietych stop ). Ale nadal nie wyjasnia mi koncowki- o co chodzi z tym plodem? i dlaczego Ka-hee podciela sobie samej stopy? i dlaczego ta dziewczyna Se-Ni dopiero po 6 mcach dowiaduje sie ze jest w ciazy???
ja to rozumiem tak, Ka hee czyli ta pierwsza kobieta, która chce mieć dziecko i odprawia ten rytuał razem z mężem i babcią, zachodzi w ciąże, rodzi się Bin jako demon, który zapewne w wieku chłopca zabitego ukazuje swoje oblicze, zabija swoją matkę i ojca, obcina im stopy tak jak oni mu obcieli. wtedy wprowadza się druga rodzina, co zajmuje się chłopcem. Gi jin chce zemsty i zabija wszystkich co są źli. kiedy główna bohaterka odkrywa ten garnek z ciałem, widzi wszystko co miało miejsce. spaliła ciało tak jak mówiła babcia i myślała, że wróciło wszystko do normy. ale jak widać na końcu nie skończyło się dobrze. hmmm może ktoś inny ma jakieś inne spojrzenie na to... bo jednak jest wiele jeszcze zagadek... a dlaczego gniótł płód? może był zazdrosny?