Ja zamiast jechać ranny do domu, pojechałbym do obozu i zebrał całą armię. Uwięziłbym Commodusa i wysłał mały oddział z zapasem koni i kasą aby wyprzedzili zabójców. A co wy byście zrobili?
uznałbym nowego cesarza (tj uścisnął jego dłoń), a potem po tym jak commodus by mi zaufał - zabiłbym go
czyli nie jestes za bardzo honorowy ;> on wolal smierc niz uscisniecie reki zabojcy czlowieka ktorego kocal i szanowal ...