Oglądałem ten film z 7 razy i za każdym byłem jednakowo zachwycony. Scena batalistyczna na początku wg mnie jest chyba najlepszą jaką do tej pory widziałem. Russell Crowe w głównej roli maximusa to jak dla mnie geniusz aktorski, podobnie jak komodus. Wciągająca fabuła wspaniała muzyka Zimmera i genialne zdjęcia. Nic dodać nic ująć- ARCYDZIEŁO!!!