Witam
Film oczywiście wart obejrzenia choćby ze względu na fakt powszechnie znanego już duetu
Ridley Scott-Russel Crowe. Jednak wydaje mi że to najsłabszy film jaki dotychczas wyszedł
z ich "fabryki". Otrzymał on ode mnie ocene 6/10 TYLKO z powodu świetnej gry Phoenix'a w
roli Kommodusa. Niezły. Tylko tyle. Wpłynęła na to choćby gra wyżej wymienionego Crowe
który , pomimo tego że oczarowuje mnie w innych produkcjach , tutaj jest po prostu
czerstwy.Niezgodność z faktami historycznymi to kolejny mankament. Na uwagę załuguje
muzyka i pięknie ukazane Koloseum o czym wspomniał już autor poprzedniego wątku.
Pozdrawiam