Gdy modli się o bezpieczeństwo rodziny, używa słów "Błogosławiony Ojcze" i "Błogosławiona Matko", więc pierwsze skojarzenie jest takie, że chodzi o Boga i Marię. Z drugiej jednak strony, może równie dobrze mieć na myśli Jowisza i Junonę. Akcja filmu przypada na rok 180 (śmierć Marka Aureliusza), Neron już był historią i chrześcijaństwo mogło się rozwijać bez przeszkód, stawiam więc na to, że Maximus był jednak wiary Chrystusowej.
Ja z tego co pamiętam, w jednej z modlitw mówi też "Bogowie", ale dawno oglądałem i nie pamiętam...
W 313 roku podpisano edykt mediolański, który pozwolił na swobodne wyznawanie chrześcijaństwa, więc ponad 100 lat po "Gladiatorze". W filmie bohater jest raczej wiary typowo rzymskiej, bo nie zwraca na to uwagi reżyser. I dobrze, bo wiara nie jest tutaj istotna. Pozdrawiam.