Nie cierpie donosicielstwa, ale jeszcze bardziej nie znosze "plagiaciarstwa", tymczasem , kilka komentarzy nizej widnieje recenzja "Gladiatora" pochodzaca z rubryki "Poczta" w miesieczniku "Film" z wrzesnia 2000! Trafilem na to przypadkiem i wydalo mi sie znajome - zagladam do gazety, a tam TO SAMO, z niewielka roznica w postaci godnosci autora. Zmienil nawet plec.:) Jak juz wspomnialem, nie chce "kablowac", ale mysle, ze uzytkownikom, ktorzy wkladaja od czasu do czasu troche wysilku, w umieszczanie tutaj swoich komentarzy, nalezy sie odrobina szacunku. Autorowi oryginalu tez...(dla wyjasnienia - tekst nie byl moj, wiec nie robie tego z pobudek osobistych:))