Mój ulubiony film który mogę oglądać codziennie 15 razy i za każdym razem będę ryczała jak bóbr. Muzyka Lisy Gerarrd a zwłaszcza utwór "Now We Are Free" jest tak piękna, że mnie to boli. Jak ją słyszę to mnie ogarnia tęsknota za czymś. Nie wiem za czym. Po prostu uważam ten film za mistrzostwo gatunku i nie widzę w nim odrobiny... ba! kiczu!!! Nic,a nic!!!!!!!!!!! A najpiękniejsza scena jest jego śmierci... Nic nie trzeba dodawać tylko podziwiać.