Właśnie skończyłem i .... jestem zawiedziony. Gdybym nie porównywał do jedynki może dałbym 7. Miałem nadzieję, że również będzie w klimacie Agathy Christie, no ale niestety. Dla mnie akcja zaczęła się dopiero od połowy filmu. Jest kilka fajnych scen (Hugh Grant - niezły :-)), ale brak w tym filmie tajemniczości i napięcia. Gra aktorska - hmm... Niepodważalnie najlepsi to Daniel i Janelle, reszta zero chemii. Najbardziej zawiedziony jestem Kate Hudson - ten udawany strach i jej krzyki to nawet mnie wkurzały. Jakby przypominała sobie z opóźnieniem, że ma być prostą idiotką - kompletnie mnie nie przekonała (a szkoda bo ją lubię). Podobnie Norton - jakieś to wszystko było sztuczne. Szkoda - ale wdzianko Daniela w niebieskie paski to bym sobie kupił :-D