To był film robiony na poważnie. Mam nadzieję, że każdy to rozumie. Dziś, owszem, można mieć z tego niesamowitą bekę i urządzać sobie seansy przy alkoholu, lejąc ze wszystkiego co się widzi. Oceniłbym wyżej, jeśli byłaby to komedia, parodia, zrobiona celowo. Ale to film na poważnie.
JEST TAK ZŁY, że brak słów :) Po prostu dawno nie widziałem czegoś tak złego, patologicznie marnego.
Nie chce mi się tracić czasu na wymienianie tu wszystkiego - kto zobaczy ten będzie wiedział. Ostatnia scena walki na deser - różne pory dnia, pogoda. "Zachód słońca", jasno, sztuczne oświetlenie i znów jasno że aż jebie po oczach.