Film oglądany dziś na kasecie. Na początku nie mogłem uwierzyć w to co widzę. Scenariusz pisany na kolanie w parku przy papierosie. Montażem filmu zajął się chyba jakiś stażysta ale z czasem w miarę zaczęło się to ogladac. Zwłaszcza dla gościa co grał Maniac Copa i tego gliniarza samuraja oraz jego asystenta. Muzyka idealna do tego tytułu.