Bardzo dobre profile postaci, dobrze połączone wątki, emocje az wyciekały z aktorów i do tego nienagannie prowadzona akcja, wszystko ładnie pięknie, ale...
Ostatnie 20-30 minut strasznie zaniżyły moją ocenę. Po pierwsze przez 'bladego' Gere, który zaczął bawić się w bohatera, po drugie smierć Cheadle'a wciśnięta na siłę, a po trzecie jeden murzyn po otrzymaniu celnego strzału z bliskiej odległości w serce, walczył jak jakiś mutant z Gere'm przez ponad 5 minut.