Człowieka z blizną, King-Konga, Troi, Łowcy Jeleni, Pianisty i innych filmów, które zdecydowanie pokazują "zamknięte zakończenie". Widać jedna szmira tym twórcom nie wystarczy i muszą "na siłę" wyciągać co się ta z tej wyciśniętej cytryny.
No niestety, trzeba przyznać, że hollywood nie zmieniło się na przestrzeni prawie stu lat. Wałkują to co się sprzedaje, a ponieważ film zarobił w Stanach ponad 160 mln. dolarów to kolejna część powstałaby zapewne nawet gdyby zginął główny bohater i Zeus. Czysta ekonomia, sprawdzony produkt to mniejsze ryzyko niż promowanie czegoś nowego. O ile w ogóle można mówić o nowościach na polu fantasy i peplum. No bo przecież sama pierwsza część jest już remakiem, i to nieudanym.