5/10 to jest max i to tylko z uwzglednieniem efektow komputerowych.Dawniej takie scenariusze nie trafialy do produkcji tylko do poprawek albo napisania od nowa. Fatalny scenariusz, fatalne aktorstwo (zwlaszcza bogow) jesli skonczylo sie juz podstawowke/gimnazjum to tez kiepsko sie to oglada-wszystkie watki przewidywalne i lopatologiczne do bolu. Jestem fanem oryginalu z 81 bo ten film cos w sobie mial. Widzialem starcie i stwierdzilem "dobra, sredni ale rozrywkowa nawalanka w swiecie mitologii" ale po tej czesci chcialo mi sie plakac. Nie wiem jaki mial budzet i ile zarobil, ale film jest dowodem na podupadajaca kondycje kina w ogole, nie tylko amerykanskiego (chociaz jego w szczegolnosci - amerykanie musza miec anwet tlumaczone kto byl jakim bogiem - oczywiscie w filmie tylko Perseusz zna caly Panteon).
Szczegolnie nie polecam tego filmu, jak zreszta poprzednika, osobom, ktore nie czytaly mitologii. Bzdura goni bzdure i niepotrzebnie tylko namieszaja, a nauczyciele beda to potem czytac :P
Sorry, ze sie tak rozpisalem, ale jestem po prostu zatrwozony. Nawet z punktu widzenia czysto rozrywkowego, film jest 90 minutowa obraza dla widza. Razi tez masa dziur logicznych (z kim walczy andromeda i po co sie szykuje do dalszej wojny? bogow juz nie ma, wiec polbogowie sa teraz najsilniejsi,a tych ma po swojej stronie; pewnie gemma nie chciala grac albo ja wycieli, ale skoro byla wskrzeszana w pierwszej czesci, dlaczego Perseusz nie zazadal tego po raz drugi? Byla az tak zla zona?:P) i bledow montazowych, nie mowiac juz o scenografii, na ktora oprocz efektow generowanych komputerowo laczy sie pare lepianek i namitow na krzyz, rozstawionych na jakims stepie. Fatalna kolorystyka, kiepskie kostiumy. Poprawnie w tym filmie sa zrobione tylko napisy koncowe.
JESLI JUZ NAPRAWDE NIE ME CZEGO OGLADAC, MOZNA STRACIC CZAS PRZY TYM, ALE NIE POLECAM NIKOMU!